Reklama

Studia na koszt Unii

Zdobywanie wiedzy oraz doświadczenia zawodowego to główne powody, dla których studenci i absolwenci szkół wyższych korzystają ze stypendiów przyznawanych przez Unię Europejską. Najpopularniejsze z nich to: Erasmus, Leonardo da Vinci, Comenius i program „Młodzież w działaniu”

Publikacja: 26.01.2010 07:59

Stypendium zagraniczne to okazja do nauki języków obcych i nawiązania kontaktów z rówieśnikami z inn

Stypendium zagraniczne to okazja do nauki języków obcych i nawiązania kontaktów z rówieśnikami z innych krajów

Foto: Fotorzepa, Bartosz Siedlik

Z roku na rok studentów korzystających z unijnych stypendiów przybywa. – Nauka za granicą daje mnóstwo możliwości. To nie tylko kucie z podręczników do rana. Można poznać kulturę kraju, do którego się wyjeżdża, i podszkolić język. A udział w zagranicznym stypendium w CV robi wrażenie na przyszłym pracodawcy – ocenia Zuzia Kamińska, studentka V roku germanistyki na Uniwersytecie Warszawskim.

Dwa lata temu wyjechała w ramach programu Erasmus do Wiednia. – To były niezapomniane chwile. Nie tylko dużo się nauczyłam, ale też poznałam mnóstwo ciekawych ludzi. Z większością z nich do dziś mam kontakt – opowiada.

Na Erasmusa w tym roku wybiera się też Anna Morawska, studentka III roku politologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Wyjeżdża do Wielkiej Brytanii.

– Piszę pracę magisterską o systemie politycznym na Wyspach. Na miejscu będę mogła zdobywać potrzebne mi do niej informacje, a także nawiązać kontakt z osobami o podobnych zainteresowaniach – przyznaje.

[srodtytul]Wolontariat i nauka[/srodtytul]

Reklama
Reklama

Najbardziej popularnym obecnie wśród studentów stypendium jest Erasmus. W ubiegłym roku akademickim skorzystało z niego ponad 29 tys. żaków. Najchętniej wybierali oni Niemcy (6 tys. studentów), Francję (3 tys. studentów) i Hiszpanię (2 tys. studentów).

Erasmus jest programem współpracy między uczelniami uruchomionym przez Komisję Europejską w 1987 roku. Polska bierze w nim udział od 1998 roku. Uczestniczy w nim 27 krajów Unii Europejskiej, trzy kraje z Europejskiego Obszaru Gospodarczego: Islandia, Liechtenstein i Norwegia, oraz Turcja starająca się o wejście do UE. Szkoły wyższe, które chcą wziąć udział w programie, muszą wystąpić o przyznanie Karty uczelni Erasmusa przyznawanej przez Komisję Europejską. To rodzaj certyfikatu potwierdzającego, że uczelnia może wysyłać swoich studentów na zagraniczne wymiany. Rekrutacja na stypendium odbywa się zawsze w roku poprzedzającym wyjazd, zazwyczaj na wiosnę.

– Trzeba mieć ukończony pierwszy rok studiów. Pod uwagę brana jest też średnia ocen oraz znajomość języka – przyznaje Wioletta Żakowska z Erasmus Student Network. Szczegółowe kryteria naboru studentów ustalają jednak szkoły wyższe. – Dlatego o zasady wyjazdu warto pytać na swoim wydziale albo udać się do Biura Współpracy z Zagranicą na uczelni. Tam można znaleźć wszelkie potrzebne informacje – radzi Żakowska.

Organizacja, w której działa, pomaga studentom decydującym się na studia za granicą. W Polsce zrzesza ponad 1000 członków, a swoje sekcje ma niemal na każdej polskiej uczelni.

– Zapewniamy im pomoc w czasie całego pobytu. Organizujemy spotkania z innymi studentami, wycieczki, obozy, imprezy, a także kursy językowe – opowiada Żakowska. Erasmus Student Network współpracuje też z organizacją charytatywną UNICEF. – Dzięki temu nasi członkowie mogą pracować jako wolontariusze lub działacze społeczni – dodaje.

[srodtytul]Doskonalenie kompetencji[/srodtytul]

Reklama
Reklama

Absolwenci wyższych uczelni oraz doktoranci mogą się ubiegać o stypendium Leonardo da Vinci. Program powstał przede wszystkim z myślą o młodych ludziach kończących studia.

– Biorąc w nim udział, mają możliwość zdobycia doświadczenia zawodowego, doskonalenia swoich kompetencji oraz nauki języków obcych. W ten sposób zwiększają swoje szanse na znalezienie ciekawej i dobrze płatnej pracy – tłumaczy Anna Kowalczyk z Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji.

Uczestnicy Leonardo da Vinci mogą wziąć udział w zagranicznych stażach i praktykach w krajach Unii Europejskiej. Koszty podróży, pobytu oraz ubezpieczenia pokrywane są z pieniędzy unijnych. Z programu skorzystała Karolina Głowacka, absolwentka pedagogiki na Uniwersytecie Śląskim.

– Przez miesiąc pracowałam w szkole podstawowej w Hamburgu. Dzięki temu nie tylko zdobyłam doświadczenie zawodowe, ale i podszkoliłam niemiecki – przyznaje.

O stypendium nie można jednak się ubiegać indywidualnie. Wnioski trzeba składać za pośrednictwem m.in. urzędu pracy, firm świadczących usługi zawodowe, organizacji pozarządowych czy ośrodków badawczych. – Zanim absolwent zdecyduje się na udział w programie, musi znaleźć instytucję, która w jego imieniu złoży aplikację. Wiele z nich samych jednak szuka chętnych, a ich ogłoszenia można znaleźć w Internecie – wyjaśnia Anna Kowalczyk.

Zainteresowani wyjazdem na zagraniczny staż w ramach Leonardo da Vinci mogą też wypełnić formularz znajdujący się pod adresem [link=http://www.leonardo.org.pl]www.leonardo.org.pl[/link]. Należy go wysłać do Polskiej Narodowej Agencji Programu Leonardo da Vinci na adres [mail=agogolka@frse.org.pl]agogolka@frse.org.pl[/mail]. Jej pracownicy pomogą też w przygotowaniu wniosków o stypendium.

Reklama
Reklama

Na indywidualne konsultacje w sprawie zasad rekrutacji można się zapisać w siedzibie Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji w Warszawie. Agencja organizuje też w całym kraju warsztaty i konferencje, na których osoby starające się o stypendium mogą się zapoznać z warunkami jego przyznawania.

[srodtytul]Szkolenia młodych nauczycieli[/srodtytul]

Absolwenci kierunków pedagogicznych, nauczyciele oraz uczniowie szkół średnich mogą się starać o udział w programie Comenius. Kadrze nauczycielskiej umożliwia on wyjazdy na zagraniczne staże i praktyki. – Pedagodzy, szczególnie ci świeżo po studiach, mają szansę zdobycia doświadczenia zawodowego oraz pogłębienia wiedzy – wyjaśnia Liliana Budkowska, koordynator programu Comenius z Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji. W ramach projektu organizowane są też wymiany uczniów i klas.

– Dla młodych ludzi to okazja do poznania europejskiej kultury, nauki języków obcych i nawiązania kontaktów z rówieśnikami z innych krajów – mówi Budkowska. Tak, jak w przypadku Erasmusa, w programie Comenius bierze udział 27 krajów członkowskich Unii Europejskiej oraz Islandia, Liechtenstein, Norwegia i Turcja.

Rekrutacja odbywa się na początku każdego roku. Wniosków nie można jednak kierować indywidualnie.

Reklama
Reklama

[srodtytul]Rozwój pasji i nauka tolerancji[/srodtytul]

Unia Europejska oferuje też udział w programie „Młodzież w działaniu”. Jest on skierowany do młodych ludzi – od 13 do 30 lat. Uczestnicy programu mogą nie tylko zdobywać wiedzę o krajach Wspólnoty, ale także poznać swoich rówieśników z innych państw.

– Chcemy też, żeby pozbyli się stereotypów i uprzedzeń, nauczyli tolerancji, a w przyszłości stali się świadomymi i aktywnymi obywatelami – tłumaczy Tomasz Bratek, dyrektor projektu „Młodzież w działaniu” w Polsce. Osoby, które chcą wziąć w nim udział, muszą przesłać wypełniony wniosek do Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji w Warszawie.

Z roku na rok studentów korzystających z unijnych stypendiów przybywa. – Nauka za granicą daje mnóstwo możliwości. To nie tylko kucie z podręczników do rana. Można poznać kulturę kraju, do którego się wyjeżdża, i podszkolić język. A udział w zagranicznym stypendium w CV robi wrażenie na przyszłym pracodawcy – ocenia Zuzia Kamińska, studentka V roku germanistyki na Uniwersytecie Warszawskim.

Dwa lata temu wyjechała w ramach programu Erasmus do Wiednia. – To były niezapomniane chwile. Nie tylko dużo się nauczyłam, ale też poznałam mnóstwo ciekawych ludzi. Z większością z nich do dziś mam kontakt – opowiada.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Partnera
Czy myśliwi są potrzebni?
Kraj
Protest propalestyński zakłócił koncert. Incydent na finałowym koncercie festiwalu kultury żydowskiej
Kraj
Warszawa oficjalnie w gronie kandydatów do organizacji UEFA Women’s EURO 2029
Kraj
Zniszczą rezerwat, bo tak chciał Piłsudski? Kontrowersje wokół budowy Narodowego Centrum Sportu
Reklama
Reklama