– Śledztwo prowadzone będzie w kierunku podejrzenia płatnej protekcji, czyli powoływania się na wpływy w instytucji państwowej w celu uzyskania korzyści majątkowej – potwierdza Marek Ochyra, szef Prokuratury Rejonowej w Przemyślu.
Śledczy chcą m.in. sprawdzić, czy przedstawiciele lobby hazardowego i politycy Platformy Obywatelskiej wpływali na decyzję przemyskich radnych, którzy 3 września 2009 r. zgodzili się na otwarcie pierwszego w mieście salonu gier z automatami, tzw. jednorękimi bandytami. Uchwałę poparli m.in. radni PO i SLD.
Doniesienie do prokuratury złożyli przeciwni jej radni PiS.
– Niech prokuratura wyjaśni, czy przedstawiciele branży hazardowej i politycy wywierali naciski w tej sprawie – mówi radna PiS Lucyna Podhalicz.
Samorządowcy zdecydowali się na doniesienie po zeznaniach Mariusza Kamińskiego przed sejmową komisją śledczą badającą aferę hazardową. Były szef CBA 19 stycznia powiedział: „Pan Kosek chce otworzyć w Przemyślu kasyno i jedzie na spotkanie z radnymi. Wcześniej prosi pana Chlebowskiego, żeby go zaanonsował i zrobił dobry klimat w Przemyślu”.