Gangster chciał z wyeliminować kilku ostatnich oponentów i przypieczętować przejęcie władzy w stołecznym podziemiu kryminalnym - podaje tygodnik "Wprost", powołując się na nieoficjalne informacje. To do Szkatuły należał przechwycony przed dwoma tygodniami arsenał, w którym znaleziono ponad kilogram trotylu, cztery kilogramy wybuchowego plastiku i 46 zapalników. Ludzie Skatulskiego chcieli z nich zrobić kilka bomb.