Reklama

Doktor G. będzie leczył za granicą?

Kilka ośrodków medycznych w kraju złożyło Mirosławowi G. oferty pracy – dowiedziała się „Rz”. Do szpitala MSWiA lekarz raczej nie wróci

Publikacja: 12.05.2008 02:14

– Doktor G. otrzymał różne propozycje zatrudnienia. Dopóki nie podejmie ostatecznej decyzji, nie będziemy udzielać informacji na ten temat. Ciążące na moim kliencie zarzuty korupcyjne nie mogą go ograniczać w powrocie do pracy – mówi „Rz” mecenas Magdalena Bentkowska-Kiczor, adwokat kardiochirurga.

Z naszych informacji wynika, że jest mało prawdopodobne, by Mirosław G. wrócił do szpitala MSWiA w Warszawie, gdzie pracował przed wybuchem afery.

Doktor G. może znaleźć pracę w klinikach z rozbudowaną kardiochirurgią. W grę wchodzą – jak sugerują nasi rozmówcy ze środowiska medycznego – również te zagraniczne.

W środowisku lekarskim panuje opinia, że umorzenie przez warszawską prokuraturę zarzutu zabójstwa pacjenta – najpoważniejszego, jaki ciążył na G. – otwiera mu powrót do wykonywania zawodu. Ale nie wszyscy tak uważają.

– Doktor G. już nigdy nie powinien się zbliżać do pacjentów – powiedział wczoraj w Radiu Zet Przemysław Gosiewski, szef Klubu PiS. Jego zdaniem zarzuty korupcyjne, które ciążą na G., dyskwalifikują go jako lekarza. – Ktoś, kto ma tak wielkie zarzuty korupcyjne, nigdy nie powinien zbliżać się do stołu operacyjnego – przekonywał Gosiewski i bronił byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę, który ponad rok temu po zatrzymaniu lekarza wypowiedział pamiętne słowa: „Już nikt przez tego pana życia pozbawiony nie będzie”. – Ziobro nie stwierdził, że G. dopuścił się zabójstwa, ale że nikt przez tę osobę w tym zakresie nie umrze – tłumaczył Gosiewski.

Reklama
Reklama

– Jesteśmy republiką bananową, a nie krajem praworządnym – tak umorzenie sprawy zabójstwa ocenia Zbigniew Ziobro, twierdząc, że to decyzja „na zamówienie polityczne”.

– Ziobro powinien naprawdę siedzieć cicho i pokornie uderzyć się w pierś i przeprosić – komentuje poseł Zbigniew Chlebowski z PO i wzywa Ziobrę do przeprosin lekarza.

Zbigniew Ziobro, były minister sprawiedliwości: Jesteśmy republiką bananową, a nie krajem praworządnym

Wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej Andrzej Włodarczyk uważa, że nie ma przeszkód, by Mirosław G. znowu leczył. – To znakomity kardiochirurg, a zarzuty korupcyjne mogą się okazać dęte, tak jak zarzut zabójstwa – mówi „Rz” dr Włodarczyk. Zdaniem Włodarczyka doktor G. nie wróci do pracy w Polsce. – To znakomity kardiochirurg, zna języki obce, myślę, że znajdzie pracę za granicą.

Na Mirosławie G. wciąż ciąży m.in. 45 zarzutów korupcyjnych i zarzut mobbingu.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Warszawa
Kolejne dziesiątki milionów w remont Sali Kongresowej. Termin otwarcia się oddala
Kraj
Czeski RegioJet wycofuje się z przyznanych połączeń. Warszawa najbardziej dotknięta decyzją
Kraj
Warszawiacy zapłacą więcej za wywóz śmieci. „To zwykły powrót do starych stawek”
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Kraj
Zielone światło dla polskiej elektrowni jądrowej i trzęsienie ziemi w PGE
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama