Liczące 131 stron pisemne uzasadnienie wyroku skazującego porywaczy jest wreszcie gotowe. Wczoraj otrzymała je m.in. olsztyńska prokuratura. – Analizujemy je, ale już teraz potwierdzam: będzie apelacja w części dotyczącej Katarzyny F., uniewinnionej od zarzutu udziału w grupie przestępczej – mówi „Rz” Cezary Kamiński, prokurator okręgowy w Olsztynie. – Co do reszty oskarżonych decyzje jeszcze nie zapadły. Olsztyńscy prokuratorzy chcieli dla żony herszta grupy 2,5 roku więzienia. Ale płocki sąd uznał, że nie ma dowodów na jej udział w grupie.
Z uniewinnieniem żony Wojciecha F. (powiesił się w areszcie latem 2007 r.) – przywódcy gangu, który porwał i zabił Krzysztofa Olewnika, nie godzą się też bliscy ofiary. Zapowiedzieli apelację tuż po ogłoszeniu wyroku (informowaliśmy o tym w „Rz”). Teraz jest przygotowywana. – Na złożenie apelacji strony mają 14 dni od daty doręczenia uzasadnienia – mówi sędzia Joanna Kasicka, rzecznik Sądu Okręgowego w Płocku.
W marcu w głośnym procesie sąd skazał dziesięciu oskarżonych o porwanie i zabójstwo syna biznesmena spod Płocka. Sławomir Kościuk i Robert Pazik, którzy udusili ofiarę, usłyszeli wyrok dożywocia. Pozostałych ośmioro oskarżonych otrzymało kary do 15 lat więzienia. Najniższy wyrok: rok pozbawienia wolności w zawieszeniu dostała Katarzyna F., uznana za winną tylko posiadania dokumentów pochodzących z kradzieży.
Prokuratorzy i bliscy Krzysztofa inaczej widzą jej rolę. Z informacji „Rz” wynika, że główne tezy ich apelacji w przypadku Katarzyny F. będą podobne: kobieta wiedziała o porwaniu, pomagała sprawcom i czerpała korzyści z przestępstwa.
– Są na to dowody i mamy nadzieję, że przekonamy o tym sąd – mówi jeden ze śledczych.