Biegli ze szpitala sporządzili opinię o stanie zdrowia Sumlińskiego już rano. Jednak do śledczych dotarła ona tuż przed zakończeniem godzin urzędowania prokuratury. Treść opinii biegłych psychiatrów przesądza o tym, że dziennikarz, jeśli prokuratorzy skierują akt oskarżenia, będzie odpowiadał z wolnej stopy.

Prokuratura zapowiadała możliwość zmiany decyzji o zastosowaniu środka zapobiegawczego w zależności od opinii psychiatrycznej.

- Rozmawiałem z prokurator prowadzącą sprawę. Poinformowała mnie, że prokuratura najprawdopodobniej z urzędu odstąpi od stosowania aresztu - mówi mecenas Kondracki.

Sumliński jest podejrzewany o płatną protekcję w zamian za usuwanie nazwisk z aneksu raportu o WSI. Po decyzji sądu o aresztowaniu próbował popełnić samobójstwo podcinając sobie żyły w kościele św. Stanisława Kostki w Warszawie