Stocznie nie dla księcia

Ministerstwo Skarbu zignorowało ofertę z Kuwejtu. Polskie stocznie poprzez handlarza bronią chciał kupić członek tamtejszej rodziny panującej Mubarak al Jaber al Sabah

Aktualizacja: 30.10.2008 11:06 Publikacja: 30.10.2008 02:07

Stocznie nie dla księcia

Foto: AFP, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

O inwestycjach w nasze stocznie rozmawiał wczoraj w Polsce przewodniczący Federalnego Zgromadzenia Narodowego Zjednoczonych Emiratów Arabskich Abdul Aziz Abdulla al Ghurair (piszemy o tym na stronach ekonomicznych). Rok temu podobną próbę podjął kuwejcki książę. O jego propozycji w Polsce mówiło się niewiele. – Kuwejtczycy nie lubią rozgłosu, jeśli chodzi o ich inwestycje – tłumaczy „Rz” jeden z byłych dyplomatów pracujących w krajach arabskich. – Są jeszcze bardziej wyczuleni, gdy sprawa dotyczy udziału finansowego rodziny panującej.

[srodtytul]Najstarszy syn emira[/srodtytul]

W 2007 r. wpłynęła do resortu skarbu oferta od inwestora z Kuwejtu. Chodziło o zakup stoczni gdańskiej, gdyńskiej i szczecińskiej. Z informacji „Rz” wynika, że potencjalnym inwestorem upadających stoczni miał być SPF Communication Team Fortis Bank, za którym faktycznie stał książę Mubarak al Jaber al Sabah. To najstarszy syn poprzedniego emira Kuwejtu. Pośrednikiem w transakcji był prowadzący jego interesy finansowe libański handlarz bronią Abdul Rahman el Assir.

Ministerstwo Skarbu potwierdza, że otrzymało ofertę od podmiotu reprezentującego Kuwejtczyków, w której pojawiło się nazwisko el Assira. „Oferta została zignorowana” – pisze rzecznik resortu Maciej Wewiór. „Ministerstwo prowadzi jedynie rozmowy z ISD [Donbas – red.] i Mostostalem-Chojnice, ponieważ to oni przygotowali plan restrukturyzacji i uczestniczą w obecnym procesie restrukturyzacji stoczni”. Inwestorów reprezentowanych przez el Assira wspierali m.in. Robert Draba, były minister w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, i Roman Baczyński, były prezes Bumaru.

– Wydawało mi się, że jest to ciekawy pomysł, stąd ci panowie się poznali – mówił o znajomości Draby z Libańczykiem w RMF FM Baczyński.Nazwisko el Assira pojawia się w śledztwie prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie. Ma ono wyjaśnić, czy z Bumaru wyprowadzono miliony złotych poprzez umowy prowizyjne. Badane są m.in. wypłaty, które jako pośrednik Bumaru otrzymywał właśnie Libańczyk.

Propozycję Kuwejtczyków oceniano pozytywnie. – To była bardzo korzystna oferta – mówi jeden z wysokich urzędników resortu skarbu. – Kuwejt chce zmodernizować swoją flotę poprzez remont oraz zakup nowych statków. Oznaczałoby to duże zamówienia dla stoczni.

[wyimek]Polscy urzędnicy nie chcieli negocjować z kontrowersyjnym pośrednikiem el Assirem[/wyimek]

Oficjalnie informowano, że Arabowie chcieli kupić upadające polskie przedsiębiorstwa, aby budować tam części do tankowców. – Problemem jednak stała się osoba el Assira. Nie negocjujemy bowiem z pośrednikami. Tym bardziej, jeśli mają oni bardzo kontrowersyjne koneksje i robią, mówiąc łagodnie, dziwne interesy – dodaje nasz rozmówca.

Takie sugestie pojawiły się również w pismach do resortu gospodarki, który także zajmuje się stoczniami.

[srodtytul]Al Kaida, Hezbollah...[/srodtytul]

Dlaczego el Assir budził takie kontrowersje? Z informacji Agencji Wywiadu wynika, że był podejrzewany o współpracę z Hezbollahem oraz o związki z terrorystami z al Kaidy.

Libańczyk przez lata handlował bronią, przede wszystkim na Bliskim Wschodzie i Afryce. Należał również do nieformalnej organizacji zrzeszającej czołowych handlarzy bronią z całego świata – grupy z Marbelli.

Jej nazwa pochodzi od luksusowego hiszpańskiego kurortu, gdzie członkowie grupy rejestrowali firmy lub kupowali posiadłości. El Assir utrzymywał bardzo bliskie stosunki z Saudyjczykiem Adnanem Kashoggim, nieoficjalnym szefem grupy, miliarderem, znajomym terrorysty numer jeden – Osamy bin Ladena. Po zamachach terrorystycznych z września 2001 r. zaczęto podejrzewać, że Kashoggi finansował działalność bin Ladena.

W 1976 r. el Assir ożenił się się z siostrą Kashoggiego Samirą. Dzięki szwagrowi zaczął bywać na salonach i poznawać wpływowych dyplomatów oraz głowy państw.

Mimo że kilka lat potem rozwiódł się z Samirą, nie zaszkodziło to jego relacjom z Kashoggim. W 1989 roku zasiadał na kierowniczych stanowiskach w dwóch spółkach należących do holdingu Saudyjczyka – Alkantara i Triad Espana.

El Assir ma jednak szerokie znajomości nie tylko na Bliskim Wschodzie. Jego przyjacielem jest Juan Carlos, król Hiszpanii. Dzięki el Assirowi kraj ten zarobił miliony na sprzedaży broni do Maroka.

Libańczyk zna również Alana Garcię, prezydenta Peru. W czasie pierwszej kadencji (w 1985 – 1990) oskarżano go o zainkasowanie – między innymi wspólnie z el Assirem– dużych sum przy okazji zakupu przez Peru francuskich myśliwców.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora

[link=mailto:p.nisztor@rp.pl]p.nisztor@rp.pl[/link][/i]

O inwestycjach w nasze stocznie rozmawiał wczoraj w Polsce przewodniczący Federalnego Zgromadzenia Narodowego Zjednoczonych Emiratów Arabskich Abdul Aziz Abdulla al Ghurair (piszemy o tym na stronach ekonomicznych). Rok temu podobną próbę podjął kuwejcki książę. O jego propozycji w Polsce mówiło się niewiele. – Kuwejtczycy nie lubią rozgłosu, jeśli chodzi o ich inwestycje – tłumaczy „Rz” jeden z byłych dyplomatów pracujących w krajach arabskich. – Są jeszcze bardziej wyczuleni, gdy sprawa dotyczy udziału finansowego rodziny panującej.

Pozostało 88% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo