Grzegorz Żemek chce uczyć języków

Bohater afery FOZZ w nowej roli. Opracował autorską metodę nauki języków obcych. Po wyjściu na wolność będzie ją wykorzystywał podczas zajęć dla byłych więźniów

Publikacja: 14.01.2009 04:51

Grzegorz Żemek odsiaduje wyrok. Będzie wolny za cztery lata

Grzegorz Żemek odsiaduje wyrok. Będzie wolny za cztery lata

Foto: Fotorzepa, Wojciech Grzędziński Woj Wojciech Grzędziński

Warszawska Praga. Tuż przy Dworcu Warszawa-Wileńska znajduje się niewielki budynek zaadaptowany na potrzeby warsztatu samochodowego. Tutaj też w pomieszczeniach biurowych mieści się powstała w 1998 roku fundacja Sławek pomagająca byłym więźniom. Organizuje między innymi zawodowe warsztaty doszkalające oraz kursy języków obcych. Mają one pomóc byłym więźniom w odnalezieniu się w rzeczywistości po opuszczeniu murów więzienia.

Niektórzy z nich dzięki fundacji brali nawet udział w misjach charytatywnych w Kenii i Sudanie.

[srodtytul]SprintLo: predyspozycje według klucza[/srodtytul]

Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, w fundacji zajęcia z języków obcych będą prowadzone według wskazówek Grzegorza Żemka, współpracownika wywiadu wojskowego, bohatera jednej z najgłośniejszych afer III RP – milionowych malwersacji finansowych w Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego (FOZZ).

Dlaczego akurat Żemek się tym zajmie?

Jak tłumaczy Marek Łagodziński, prezes fundacji Sławek, ma on kilkunastoletnie doświadczenie w uczeniu za granicą języków: hiszpańskiego, francuskiego, angielskiego i niemieckiego.

– Zgodził się zaangażować w prace fundacji już ponad rok temu. Udostępnił zresztą na jej rzecz autorską metodę nauki kilku języków obcych SprintLo – mówi Marek Łagodziński. – Metoda polega na tym, że na pierwszych lekcjach poznaje się predyspozycje ucznia według skomplikowanego klucza.Jak bardzo jest on skomplikowany? Prezes fundacji wyjaśnia: – Sprawdza się między innymi, czy dana osoba lepiej uczy się ze słuchu czy też może jest wzrokowcem lub reaguje na kolory. Na tej podstawie decyduje się, którą z metod skojarzeniowych wobec niej zastosować.

[wyimek]Żemek ma kilkunastoletnie doświadczenie w uczeniu hiszpańskiego, francuskiego, angielskiego i niemieckiego [/wyimek]

Jak dodaje Łagodziński, Żemek sprawdzał swoją metodę indywidualnie w zakładzie karnym w Rzeszowie i w Warszawie na Rakowieckiej, gdzie uczył języków współwięźniów w celi.

Oprócz byłych więźniów ma także uczyć wykorzystywania metody SprintLo nauczycieli języków obcych.

[srodtytul]Prezes: to nie jest zły człowiek[/srodtytul]

Żemek jest w Areszcie Śledczym przy ulicy Rakowieckiej w Warszawie. Odsiaduje w sumie 11-letni wyrok za gigantyczne nieprawidłowości w Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego, którego był dyrektorem generalnym. Dlatego projekt nauki języków ruszy dopiero, gdy odbędzie karę. Na wolność wyjdzie za cztery lata.

Fakt, że zajęcia z języków obcych będzie prowadziła tak kontrowersyjna osoba, nie przeszkadza Łagodzińskiemu. – Wśród skazanych – podopiecznych fundacji Sławek, jest wiele bardziej kontrowersyjnych osób niż on. Niedawno na wolność wyszedł człowiek, który zabił żonę. Czy on nie jest kontrowersyjny? – pyta Łagodziński. – Żemek to nie jest zły człowiek. Przegadaliśmy wiele godzin i wiem, że on naprawdę chce się zaangażować w działalność fundacji po opuszczeniu zakładu karnego.

„Rz” chciała porozmawiać z Grzegorzem Żemkiem, ale odmówił spotkania.

[srodtytul]Raport WSI: miał pseudonim Dik[/srodtytul]

Żemek jest absolwentem warszawskiej Szkoły Głównej Planowania i Statystyki (dziś Szkoła Główna Handlowa).

Był między innymi zastępcą attaché handlowego w Brukseli i szefem Departamentu Kredytowego w Banku Handlowym International w Luksemburgu. Z raportu z likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych wynika, że Grzegorz Żemek współpracował z wywiadem PRL od początku lat 70. Nadano mu pseudonim Dik. W latach 1983 – 1990 był prowadzony przez oficerów oddziału Y, który zajmował się nielegalnym zdobywaniem pieniędzy na operacje wojskowych służb. To właśnie ta jednostka zorganizowała działalność FOZZ.

[ramka][srodtytul]Aferzyści lubią angielski[/srodtytul]

Bogusław Bagsik – bohater jednej z największych afer III RP i twórca słynnego „oscylatora”, kiedy odbywał karę więzienia, uczył dzieci języka angielskiego i pomagał im w odrabianiu lekcji.Było to w 2004 r., kiedy Bagsik przebywał w więzieniu w Nisku. W ramach resocjalizacji dostał zgodę na pracę w Katolickim Ośrodku Wychowawczym Oratorium w Stalowej Woli. Choć zarówno dzieci, jak i władze ośrodka były z jego pomocy zadowolone, Bagsik nie miał okazji długo sprawdzić się w roli nauczyciela. Gdy sprawę opisały media, słynnym więźniem zainteresowało się kuratorium oświaty i uznało, że skazany nie powinien mieć kontaktu z dziećmi. Z tego powodu edukacyjna działalność Bagsika się zakończyła. —graż[/ramka]

Warszawska Praga. Tuż przy Dworcu Warszawa-Wileńska znajduje się niewielki budynek zaadaptowany na potrzeby warsztatu samochodowego. Tutaj też w pomieszczeniach biurowych mieści się powstała w 1998 roku fundacja Sławek pomagająca byłym więźniom. Organizuje między innymi zawodowe warsztaty doszkalające oraz kursy języków obcych. Mają one pomóc byłym więźniom w odnalezieniu się w rzeczywistości po opuszczeniu murów więzienia.

Niektórzy z nich dzięki fundacji brali nawet udział w misjach charytatywnych w Kenii i Sudanie.

Pozostało 88% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo