Ojca Szymona katowicki sąd skazał na 9,5 roku więzienia, matkę - 4 lat i 8 miesięcy. Oboje wcześniej usłyszeli zarzut zabójstwa z tzw. zamiarem ewentualnym. Prokurator domagał się 15 lat więzienia dla każdego z nich.

Do zabójstwa doszło w lutym 2010 roku w Będzinie. Dziecko zostało uderzone przez konkubenta matki, Beaty Ch. Jak zeznała później kobieta, jej partner, Jarosław R., już trzy dni wcześniej zadał dziecku silny cios w brzuch. W dniu zabójstwa uderzył chłopca po raz kolejny i ten cios spowodował śmierć. Dziecko, jak wykazało śledztwo, konało przez wiele godzin. Akcję reanimacyjną rodzice podjęli, gdy Szymon już nie żył.

Ciało dziecka zostało przez rodziców porzucone w stawie na przedmieściach Cieszyna. Policja długo nie była w stanie ustalić tożsamości dziecka. Prowadzone w tej sprawie śledztwo zostało umorzone w kwietniu 2012 roku.

Sprawa wyszła na jaw, gdy opiekę społeczną sąsiadka rodziny poinformowała, że od dawna nie widziała chłopca. Rodziców zatrzymano w czerwcu 2012 roku. Odpowiadają za zabójstwo z tzw. zamiarem ewentualnym oraz składanie fałszywych zeznań.

Oboje rodzice twierdzili, że to drugie z nich użyło wobec dziecka przemocy. Sąd jednak uznał, że winę ponoszą oboje, bo żadne z nich nie udzieliło chłopcu pomocy. Nie zdecydowali się też na odwiezienie dziecka do szpitala, gdyż jego ciało nosiło ślady wcześniejszej przemocy.