Prawdopodobnie w poniedziałek rząd Beaty Szydło zaprezentuje projekt nowej ustawy repatriacyjnej. Ma ona pozwolić na szybki powrót do ojczyzny Polakom, którzy dziś mieszkają na Wschodzie i chcieliby do kraju wrócić, ale uniemożliwiają im to trudne procedury i brak wsparcia ze strony państwa.
– Każdy repatriant, który zdecyduje się na powrót do Polski, otrzyma przez pierwsze sześć miesięcy 600 zł na utrzymanie oraz jednorazowe wsparcie mieszkaniowe w kwocie powyżej 4000 zł na osobę – potwierdza nasze źródło w rządzie i dodaje, że kwoty te mogą jeszcze nieznacznie wzrosnąć. Wydłużony może zostać także czas otrzymywania dodatków.
To niejedyne nowości, które chce wprowadzić rząd. Zmienić ma się przede wszystkim – krytykowana przez ekspertów i środowiska polonijne – obecna procedura repatriacyjna.
Twarzą nowej ustawy dla repatriantów będzie powołana przed tygodniem przez premier Szydło, m.in. na stanowisko pełnomocnika ds. dialogu międzynarodowego, córka gen. Władysława Andersa. Minister Anna Maria Anders w piątek przyleciała ze Stanów Zjednoczonych, by – jak usłyszeliśmy w jej biurze – dokończyć ostatnie prace związane z ustawą.
A to, że takie prace dobiegają końca, potwierdza w rozmowie z „Rz" Henryk Kowalczyk, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów.