Reklama

Proces Amber Gold przenieść do Katowic?

Przez telefon o bombie, nie rozpoczął się dziś proces Amber Gold. Może proces powinien toczyć się w specjalnych budynkach sądu w których taka sytuacja nie mogłaby się zdarzyć?

Aktualizacja: 21.03.2016 09:40 Publikacja: 21.03.2016 09:36

Proces Amber Gold przenieść do Katowic?

Foto: Fotorzepa, Piotr Wittman

Taka sala rozpraw jest na Śląsku. Zbudowano ją specjalnie dla mafijnych procesów. To budynek strzeżony przez policję i jemu podlegający. 

Salę tajną przy ul. Koszarowej w Katowicach zbudowano 15 lat temu specjalnie na potrzeby jednego z najgłośniejszych procesów mafijnych Janusza T. ps. „Krakowiak”. Sala została utworzona w budynku przy komendzie policji, jej adaptacja dla sądu kosztowała 2 mln zł. Właśnie m.in. dlatego by uniemożliwić paraliżowanie procesu telefonami o podłożonej bombie. Tutaj to niemożliwe - wjazd na teren Koszarowej jest strzeżony całodobowo przez policję.
W sali tej toczył się ostatnio inny głośny proces - Katarzyny W., która zabiła swą córeczkę Magdę.

- Sale przy ul. Koszarowej są dwie - jedna duża, umożliwiająca zgromadzenie na niej kilkudziesięciu osób, druga znacznie mniejsza - wylicza sędzia Jacek Krawczyk, z Sądu Okręgowego w Katowicach.

Przygotowania do rozprawy przeciwko byłym szefom Amber Gold trwały blisko rok. Najpierw Sąd w Gdańsku chciał się wyłączyć z osądzania w tym procesie, ale w sierpniu ubiegłego roku Sąd Najwyższy ocenił, że nie zachodzi żadna z przesłanek uzasadniająca przeniesienie głośnej sprawy poza apelację gdańską.

Gdański sąd kierował się obawą „zarzutów o brak obiektywizmu” i „dobrem wymiaru sprawiedliwości”. Jako powód wskazywał również „wyjątkowe zainteresowanie społeczne" sprawą i okoliczności zaistniałe w 2012 roku, czyli głośna prowokacja z udziałem Ryszarda Milewskiego, byłego już prezesa gdańskiego sądu (w jej wyniku sędzia został ukarany dyscyplinarnie i przeniesiony poza apelację gdańską). "W niniejszej sprawie nie ma miejsca żadna z wymienionych sytuacji" - uznał jednak Sąd Najwyższy.

Reklama
Reklama

W szczególności za okolicznością taką nie może zostać uznane - jak stwierdził SN - wyjątkowe zainteresowanie sprawą ze strony opinii publicznej i mediów, jako zjawiska obecnie powszechnego w praktyce wymiaru sprawiedliwości.
Wniosek gdańskiego sądu o wyłączenie sparaliżował procedury. Prokuratorski materiał jest obszerny: akt oskarżenia liczy 9 tys. stron, a akta - 16 tys. tomów. Rekordowa jest też liczba świadków: 20 tysięcy osób. Jednak oskarżyciele chcą, by na sali sądowej przesłuchać wyłącznie 423 osoby - to głównie pracownicy spółki Amber Gold różnych szczebli – z jej centrali w Gdańsku i oddziałów w terenie.

- To osoby, które posiadają wiedzę na temat mechanizmów działania piramidy finansowej, jaką w naszej ocenie była spółka Amber Gold. Ich zeznania mają w sprawie szczególne znaczenie – mówił nam Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Prawnicy, z którymi rozmawialiśmy, przyznają, że paraliż procesu Amber Gold, z dużym prawdopodobieństwem będzie się powtarzać. - Być może warto rozważyć zmianę przeniesienia procesu do miejsca w którym takie zdarzenia jak dziś nie będą mogły się wydarzyć - przyznaje jeden z prawników.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Warszawa
Kolejne dziesiątki milionów w remont Sali Kongresowej. Termin otwarcia się oddala
Kraj
Czeski RegioJet wycofuje się z przyznanych połączeń. Warszawa najbardziej dotknięta decyzją
Kraj
Warszawiacy zapłacą więcej za wywóz śmieci. „To zwykły powrót do starych stawek”
Kraj
Zielone światło dla polskiej elektrowni jądrowej i trzęsienie ziemi w PGE
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama