Nie żyje akcjonariusz Jagi. Wcześniej go pobito

Po blisko tygodniu walki o życie zmarł Jarosław Rudnicki, akcjonariusz i członek rady nadzorczej, były wiceprezes Jagiellonii Białystok. Miał 55 lat.

Aktualizacja: 25.02.2017 21:33 Publikacja: 25.02.2017 21:23

Były wiceprezes Jagiellonii Białystok Jarosław Rudnicki zmarł sześć dni po brutalnym pobiciu. Miał 5

Były wiceprezes Jagiellonii Białystok Jarosław Rudnicki zmarł sześć dni po brutalnym pobiciu. Miał 55 lat.

Foto: twitter.com

O śmierci działacza białostocki klub poinformował dziś na swojej stronie internetowej oraz w portalach społecznościowych.

- Dnia 24 lutego, o godzinie 23.10 odszedł nasz przyjaciel Jarosław Rudnicki, akcjonariusz i członek rady nadzorczej klubu, w okresie od 29 maja do 16 grudnia 2013 wiceprezes Jagiellonii Białystok. Wspaniały człowiek, ojciec i dziadek – napisał klub w osobistym wspomnieniu.

Były wiceprezes Jagi zmarł na skutek pobicia, do którego doszło 19 lutego w Dobrzyniewie Dużym. Tam został znaleziony na przystanku autobusowym. Miał zmasakrowaną twarz.

Mężczyzna trafił do szpitala w stanie ciężkim. Lekarze walczyli o jego życie. Wprowadzili go w stan śpiączki farmakologicznej, ale nie udało się go uratować.

Policja szybko wpadła na trop sprawcy. Okazało się, że działacza białostockiego klubu pobił 36-latek. Został zatrzymany i usłyszał już zarzuty, a sąd aresztował go na trzy miesiące.

- Za pobicie grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności. Ale w przypadku śmierci ofiary na pewno zmieni się klasyfikacja prawna czynu. Śledczy postawią 36-latkowi zarzut zabójstwa – zapowiada podlaska policja.

Jagiellonia Białystok przypomniała, że Rudnicki pytany jak się czuje, zawsze odpowiadał z uśmiechem: „jak widać na załączonym obrazku".

– Był pełen energii i pasji, żywiołowy, z poczuciem humoru. Pierwszy pojawiał się w pracy – już od świtu pełen wigoru. Choć zwykle bardzo zajęty, to zawsze znalazł czas na chwilę rozmowy, pamiętał o bliskich mu osobach, chętnie oferował swoją pomoc w potrzebie – dodał klub w swoim oświadczeniu.

Przypomniał też, że zawodowo Jarosław Rudnicki przez większość życia związany był z handlem i branżą FMCG. Uważany był za jednego z pomysłodawców konsolidacji polskiego handlu hurtowego. Założyciel i udziałowiec wielu firm, biznesmen.

- Był lokalnym patriotą i miłośnikiem sportu. Szczególne miejsce w jego sercu miała Jagiellonia Białystok, której był akcjonariuszem. W 2013 roku pełnił funkcję wiceprezesa klubu. Z dumą mówił o zawodnikach Jagi, cieszył się z ich sukcesów i z nadzieją patrzył w przyszłość. Miał też drugą sportową pasję – boks – wspominają działacze Jagiellonii.

Dodają, że Rudnicki w przeszłości sam trenował boks, potem chętnie wspierał rozwój pięściarstwa w regionie. Piastował funkcję wiceprezesa Podlaskiego Komitetu Olimpijskiego.

O śmierci działacza białostocki klub poinformował dziś na swojej stronie internetowej oraz w portalach społecznościowych.

- Dnia 24 lutego, o godzinie 23.10 odszedł nasz przyjaciel Jarosław Rudnicki, akcjonariusz i członek rady nadzorczej klubu, w okresie od 29 maja do 16 grudnia 2013 wiceprezes Jagiellonii Białystok. Wspaniały człowiek, ojciec i dziadek – napisał klub w osobistym wspomnieniu.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?