Hamilton relacjonuje, że po tym jak obudził ją pies, usłyszała "ogromną eksplozję i na głowę zaczął jej się sypać gruz".
- Wyskoczyłam z łóżka i zapaliłam światło. Nie wiedziałam co robić, więc zadzwoniłam na 911 - mówi.
Naukowcy podejrzewają, że meteoryt pochodzi z głównego pasa asteroidów w Układzie Słonecznym
Jak relacjonuje, kiedy rozmawiała z operatorką numeru 911 zaczęła jej ona zadawać pytania. - W tym momencie odwróciłam jedną z poduszek, na których spałam i pod nią znajdował się meteoryt - wspomina.
Kosmiczna skała miała kolor węgla drzewnego i miał wielkość melona. Skała przebiła dach, po czym spadła na poduszkę. Kilka chwil wcześniej kobieta leżała na niej - a życie prawdopodobnie uratowało jej szczekanie psa, które ją obudziło.