Lato w pełni a w sklepach kończą się po woli wyprzedaże kolekcji wiosenno-letniej 2015. Kto jeszcze chciałby zdobyć jakieś łupy na przecenach, teraz gdy obniżki są największe, powinien pamiętać o tym jakie prawa ma konsument.
Wyprzedaże trwają nie tylko w sklepach stacjonarnych. Dużymi rabatami kuszą także sklepy internetowe. Warto pamiętać, ze przecenione produkty w e-sklepie podlegają zwrotowi, jeśli wyprzedaż internetowa wiąże się z zawarciem umowy na odległość. Oznacza to , że zarezerwowanie produktu w sieci i jego kupno dopiero po obejrzeniu w sklepie stacjonarnym, nie będzie zawarciem umowy na odległość. – Gdy towar kupujemy online, nie mając możliwości jego dokładnego obejrzenia i sprawdzenia, wtedy mamy możliwość zwrotu. W takim wypadku konsument może odstąpić od umowy w ciągu 14 dni od jej zawarcia, nawet gdy towar został przeceniony – mówi Rafał Stępniewski z Rzetelnyregulamin.pl. – Zwrotom nie podlegają natomiast przecenione produkty, których w regularnych cenach także nie można zwracać – dodaje Stępniewski. Do takich produktów zalicza się np. produkty ulegające szybkiemu zepsuciu lub mające krótki termin przydatności do użycia np. zamówione online produkty spożywcze.
Konsument powinien jednak pamiętać, że gdy otworzy zapieczętowane opakowanie produktu np. kosmetyku lub środka higienicznego nie będzie mógł zwrócić. Podobnie jest w przypadku nagrań dźwiękowych, wizualnych lub programów komputerowych. Cóż, Polska to jeszcze nie USA, gdzie kosmetyk otwarty, częściowo zużyty i kupiony stacjonarnie można także zwrócić.
Konsumenta w Polsce sklepy mogą jeszcze w inny sposób nabić w butelkę.
W regulaminach sklepów internetowych zdarzają się bowiem zapisy mówiące o braku możliwości zwrotu przecenionego towaru. – Przedsiębiorcy zajmujący się e-handlem powinni pamiętać, że działania promocyjne takie jak przeceny czy wyprzedaże, nie wyłączają zastosowania przepisów konsumenckich – podkreśla ekspert z Rzetelnyregulamin.pl. – Zapis o braku możliwości zwrotu towaru objętego promocją cenową lub wyprzedażą jest klauzulą niedozwoloną, za której stosowanie UOKiK może założyć na e-sklep karę finansową. Ponadto informacje o udzielanych rabatach i dostępnych promocjach nie mogą wprowadzać konsumentów w błąd. Za to również na e-sprzedawców może zostać założona kara – podkreśla Stępniewski