Szwecja: rynek hazardu pod lupą i z „umiarkowanymi” reklamami

Nowe przepisy o rynku hazardu przewidują nie tylko zaostrzenie wymagań stawianych spółkom działającym w Szwecji. Dążą także do rozprawienia się z ustawianiem meczów.

Aktualizacja: 30.06.2018 11:09 Publikacja: 30.06.2018 09:30

Szwecja: rynek hazardu pod lupą i z „umiarkowanymi” reklamami

Foto: AdobeStock

Czy będą skuteczne?

Według nowej legislacji łatwiej będzie o penalizację zawodników, trenerów i innych osób biorących udział w aranżowaniu wyników meczów. Za to może grozić do sześciu lat więzienia.

Problem eskaluje. Tylko w ubiegłym roku na policję zgłoszono ponad 30 podejrzanych przypadków. Dotyczą one zarówno najwyższej klasy rozgrywek Szwecji, jak i niższych dywizji piłkarskich.

W chwili obecnej prowadzi się wiele dochodzeń badających podejrzenia o oszustwo. Hazard, jak zapewnia minister administracji publicznej Ardalan Shekarabi, ma być rozsądny, pewny, i prowadzony pod oficjalną kontrolą. Oznacza to ochronę praw konsumenta i wyeliminowanie ryzyka wspierania z hazardu działalności przestępczej. W zwalczaniu plag współczesnego sportu i gier ma pomóc specjalnie powołana rada.

Reforma, która wejdzie w życie od stycznia przyszłego roku, ma służyć zwiększeniu kontroli państwa nad rynkiem gier. Obecnie regulacje bowiem nie nadążają za rzeczywistością. Pochodzą wszak z czasów, gdy jeszcze hazard i zakłady w grach wszelkiego rodzaju miały formę fizyczną i nie były dostosowane do warunków w sieci.

Teraz wszystkie spółki lansujące dreszczyk szybkiego zysku mają przestrzegać tutejszego prawa, posiadać zezwolenie i płacić podatki.

By wyizolować firmy nieposiadające szwedzkiej zgody, wprowadzi się możliwość blokowania transakcji między graczami a spółkami prowadzącymi działalność bez zezwolenia. Według szacunków inspekcji ds. loterii, ich udział w kraju jest znaczny, bo obejmuje jedną czwartą rynku.

Bez zezwolenia nikt nie będzie mieć prawa przyjmowania zakładów pieniężnych. Dotyczyć to będzie hazardu w kraju i w internecie nakierowanego na rynek szwedzki. Specjalna też inspekcja ds. hazardu zobowiąże aktorów w sieci do propagowania tekstów ostrzegajacych przed stronami online oferującymi gry bez posiadania na to zgody.

Nowe przepisy przewidują również działania zmierzające do ograniczenia fatalnych następstw hazardu i uzależniania się od niego; np. nikt nie będzie mógł przystąpić do gry, dopóki nie zarejestruje swojej tożsamości. Graczom będzie można oferować bonus tylko przy pierwszej grze. Także spółki zobowiążą się do relacjonowania inspekcji ds. hazardu, ilu klientów odcięli od możliwości brania udziału w zakładach pieniężnych na skutek podejrzeń o uzależnienie się od gier.

Czytaj także: Kiosk internetowy okazał się kasynem

Nowe przepisy spowodują oficjalne zlikwidowanie państwowego monopolu, w praktyce wygasłego już od dekady, co jest efektem działania międzynarodowych bukmacherów nieposiadających zgody na działalność.

Rząd inwestuje też 500 tys. koron, by Urząd Konsumencki mógł skuteczniej weryfikować marketing spółek bukmacherskich. Urząd zbada np. związek między uczestniczeniem w grach hazardowych a reklamą kasyn.

Już rok temu zresztą państwo zażądało, by marketing szybkiego zysku był zrównoważony i by ich odbiorcami nie czynić dzieci i niepełnoletniej młodzieży. W 2016 r. wartość hazardu w Szwecji wynosiła 4121 koron per capita i obejmowała 70 proc. Szwedów, którzy ukończyli 18. życia.

Czytaj także: Koncesje na hazard bez dyskryminowania firm z UE

Nie ma przesady w twierdzeniu, że udział w grach hazardowych to część szwedzkiej kultury. Już od lat 30. –40. bowiem typowanie w totolotka z kolegami było uważane za niemal obywatelski obowiązek. W latach 90. aż 90 proc. Szwedów przynajmniej raz w roku decydowało się na jakąś grę na pieniądze.

Ocenia się, że 1,7 proc. społeczeństwa boryka się z problemami związanymi z hazardem. Ta grupa jednak generalnie maleje, co przypisuje się temu, że w grach mają prawo uczestniczyć tylko osoby pełnoletnie.

Wzrosła natomiast grupa osób z poważnym uzależnieniem od hazardu. Najczęściej grają na automatach i w kasynach. Przyczynia się do tego oczywiście agresywna reklama.

W ubiegłym roku międzynarodowe spółki organizujące zakłady i nieposiadające zezwolenia wydały nie bez powodu 5,5 mld koron na reklamę. Najwięcej zainwestowały Svenska Spel, a następnie Kindred Group (wcześniejsze Unibet), Leovegas.com i Comeon.com. Jeżeli rynek gier się połączy i skonsoliduje, to i tak otworzą się nowe możliwości dla marketingu. Intencją nowych regulacji jest „umiarkowana reklama", co może oznaczać wszystko i nic. I skłania to do postawienia pytania, czy pojawianie się w reklamie napastnika Zlatana Ibrahimovicia promującego kasyno w sieci należy do kategorii „umiarkowanej",czy też takiej, która działa jak płachta na byka.

Autorka jest dziennikarką, wieloletnią korespondentką „Rzeczpospolitej " w Szwecji

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów