Rusłan Szoszyn: Donald Trump daje szansę prezydentowi Białorusi

Powrót ambasadora USA do Mińska, czyli jak imperialna polityka Władimira Putina wystraszyła najwierniejszego sojusznika Kremla.

Aktualizacja: 05.05.2020 21:29 Publikacja: 05.05.2020 18:47

Rusłan Szoszyn: Donald Trump daje szansę prezydentowi Białorusi

Foto: fot. Shutterstock

Prezydent Donald Trump zgłosił do akceptacji Senatu Julie Fisher na stanowisko ambasadora USA w Mińsku. Dotychczas była zastępcą doradcy sekretarza stanu, zajmowała się Europą Zachodnią i UE. Doświadczonej dyplomatce przypadnie symboliczna misja zakończenia 12-letniego kryzysu w relacjach z Białorusią.

A te były bardzo różne, zaczynając od próby zaspawania bramy wjazdowej rezydencji ambasadora USA w 1998 roku, kończąc na wyproszeniu z Mińska ambasadora USA Karen Stewart dziesięć lat później. – Chcą podbić i rozdeptać butem nasze państwo i naród. Nic z tego – grzmiał w grudniu 2007 roku prezydent Aleksander Łukaszenko. Nałożone jednak przez Waszyngton sankcje na kluczowe dla białoruskiej gospodarki przedsiębiorstwa były tak bolesne, że już w sierpniu 2008 roku musiał ułaskawić więźniów politycznych, w których obronie stawał George W. Bush.

„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Emmanuel Macron wskazuje nowego premiera Francji. I zarazem traci inicjatywę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Rafał, pardon maj frencz!
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Rok rządu Tuska. Normalność spowszedniała, polaryzacja największym wyzwaniem
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Rok rządów Tuska na 3+. Dlaczego nie jest lepiej?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Komentarze
Bogusław Chrabota: O dotacji dla PiS rozstrzygną nie sędziowie SN, a polityka