Reklama

Wszyscy grają w Internecie, bo nikt nie ściga winnych

Osoby obstawiające mecze w Internecie nie przejmują się zakazami. Ministerstwo Finansów – mimo obietnic liberalizacji przepisów – odkłada prace nad nowymi rozwiązaniami

Publikacja: 12.06.2008 08:40

Wszyscy grają w Internecie, bo nikt nie ściga winnych

Foto: Fotorzepa, Krz Krzysztof Łokaj

Grania w Internecie zakazuje kodeks karny skarbowy (DzU z 2007 r. nr 111, poz. 765 ze zm.). Art. 107 k.k.s. przewiduje, że za uczestniczenie na terytorium polskim w zagranicznych zakładach wzajemnych można trafić do więzienia nawet na trzy lata albo zapłacić wysoką grzywnę (w skrajnych wypadkach może ona przekroczyć nawet 1 mln zł).

Co więcej, sami sieciowi bukmacherzy zdają sobie sprawę, że w niektórych państwach obstawianie meczów w Internecie nie jest legalne. Przypominają o tym potencjalnym graczom. „Jeżeli gra poprzez Internet jest zabroniona w twoim kraju, nie jesteś upoważniony do dokończenia rejestracji lub otwarcia konta” – czytamy w warunkach umowy maltańskiego bukmachera Expekt.com. Podobne zastrzeżenia ogłasza Bet-at-home (też z siedzibą na Malcie). „W grach i zakładach bukmacherskich mogą brać udział wyłącznie klienci, którym pozwala na to jurysdykcja ich kraju” – pisze e-bukmacher w swoim regulaminie.

Teoretycznie zagrożone karą są wszystkie osoby, które w Polsce biorą udział w grze na zagranicznym serwerze. W praktyce wiadomo jednak, że udowodnienie tego byłoby bardzo trudne. Potwierdzają to urzędnicy skarbówki. – Nie prowadzimy takich postępowań – mówi Wojciech Prawdzic-Lewandowski z Urzędu Kontroli Skarbowej w Krakowie. Podobnie jest m.in. w Warszawie.

Dlatego gracze nie przejmują się zakazami. Na forach internetowych uspokajają, że nikt nikogo nie ukarał z powodu gry w sieci. W latach 2001 – 2005, według danych Ministerstwa Sprawiedliwości, prawomocnie skazano z art. 107 § 2 k.k.s. tylko jedną osobę.

Z tym problemem będzie musiał się zmierzyć niedługo resort finansów. Wiceminister finansów, szef Służby Celnej Jacek Kapica zapowiedział 15 kwietnia na spotkaniu z dziennikarzami liberalizację gier internetowych. Powiedział wtedy: – Chcemy uwolnić hazard w Internecie, ponieważ ludzie i tak grają; nie jesteśmy zdolni zamknąć tego rynku. Chcemy, żeby budżet pobierał z tego tytułu podatki.

Reklama
Reklama

Powiedział też, że w drugiej połowie roku resort przygotuje projekt zmian w ustawie o grach losowych. Ale rzecznik szefa Służby Celnej Witold Lisicki zaznacza, że ministerstwo zastanowi się nad uregulowaniem tej materii, gdyż rozwiązania mogą się okazać bardziej złożone.

Internetowe zakłady oferują tylko firmy z zagranicy. Zamieszczają też reklamy swoich usług w sieci, prasie sportowej i na billboardach. Nie wolno tego natomiast robić tzw. naziemnym bukmacherom, którzy – aby oferować swoje usługi – muszą mieć zgodę Ministerstwa Finansów. Nie mogą się też reklamować. Ponadto potrącają zryczałtowany podatek w wysokości 10 proc. od wygranych, czego nie robią e-bukmacherzy. W Internecie mogą zamieszczać swoją ofertę, ale nie wolno im w sieci przyjmować zakładów – co do tego ostatniego wymogu prawnicy mają wątpliwości.

Polskie przepisy nie mówią nic wprost o organizacji gier i zakładów online. MF stało wcześniej na stanowisku, że dopuszczalny i celowy jest zakaz organizowania takich gier i uczestniczenia w nich.

Można dostrzec zmianę postrzegania tego zagadnienia, zapewne zarówno wskutek konsekwentnych stanowisk ETS, jak i polskiego UKiE – powiedział „Rz” Piotr Płachta, radca prawny, partner w Kancelarii Malinowski, Płachta i Wspólnicy.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora m.kosiarski@rp.pl

Uważam, że należy zalegalizować gry i zakłady wzajemne w Internecie, ponieważ to zjawisko i tak istnieje, ale nie jest w żaden sposób uporządkowane. Operatorzy internetowi nie mają przeszkód, by docierać do polskich konsumentów. Wiele osób uczestniczy więc w grach, które są organizowane na zagranicznych serwerach. Jednocześnie urządzanie tych gier jest dopuszczalne w wielu państwach Unii Europejskiej. Dlatego uważam, że bardziej racjonalna byłaby legalizacja tej formy hazardu, tak by budżet państwa czerpał z tego korzyści. Szacujemy, że zyski dla budżetu mogłyby wynosić mniej więcej połowę kwoty, jaką wpłacają tradycyjni operatorzy gier hazardowych, czyli około 130 mln zł rocznie.

Nieruchomości
Czy wspólnota mieszkaniowa może odmówić remontu balkonów i garażu? Wyrok NSA
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Oświata i nauczyciele
Uczniowie i nauczyciele alarmują w sprawie tzw. godzin basiowych. „To tykająca bomba”
Dane osobowe
Chciał usunięcia danych z policyjnego rejestru, by dostać pracę. Wyrok NSA
Sądy i trybunały
Sędzia z dwoma paszportami? Resort Żurka chce powrotu do zasady sprzed rządów PiS
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Nieruchomości
Kiedy można domagać się drogi koniecznej? Ważny wyrok Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama