Biznes ostrzega polityków przed lex Facebook

Kolejne apele o wstrzymanie prac nad ustawą o ochronie wolności słowa w internetowych serwisach społecznościowych.

Aktualizacja: 15.02.2022 10:02 Publikacja: 15.02.2022 07:02

Biznes ostrzega polityków przed lex Facebook

Foto: Adobe Stock

Konfederacja Lewiatan apeluje o zaprzestanie prac nad tym projektem, ponieważ budzi wątpliwości, czy jest zgodny z prawem UE, i oddala nas od idei jednolitego unijnego rynku cyfrowego. Mimo wprowadzonych zmian do wersji pierwotnej wciąż może negatywnie wpłynąć na działalność wielu firm.

Nowe przepisy zawierają bardzo szeroką i nieprecyzyjną definicję internetowego serwisu społecznościowego oraz np. terminu „użytkownik", w szczególności oderwanie od okoliczności założenia profilu użytkownika.

Pojawia się wątpliwość dotycząca serwisów społecznościowych, które są oparte na określonych rozwiązaniach technologicznych, w szczególności usługach chmurowych dostarczanych przez podmioty trzecie, które same świadczą określone usługi drogą elektroniczną, tj. usługi chmurowe, Software-as-a-Service.

Czytaj więcej

Wiktor Czeszejko-Sochacki: Internet i jego platformy

Konieczne jest zatem doprecyzowanie zapisów, aby uniknąć ryzyka swobody interpretacyjnej, a także uzupełnienie katalogu wyłączeń „usługami przetwarzania w chmurze" oraz „usługami hostingu" – wynika z opracowania Lewiatana. Wątpliwości Konfederacji budzi też powołanie Rady Wolności Słowa, która miałaby stać na straży wolności wyrażania poglądów w serwisach społecznościowych, a w niej mają być powoływani eksperci od prawa o branży nowych mediów. Decyzje dyscyplinujące tej Rady na podstawie bardzo nieostrych i uznaniowych kryteriów mogą powodować nadzór stronniczy i upolityczniony. Ignorowane są zaś obecne mechanizmy kontroli i nieproporcjonalnie uciążliwe obowiązki operatorów, a także proponowane wysokie kary administracyjne.

– Obawiamy się, że nowe przepisy utrudnią funkcjonowanie jednolitego rynku cyfrowego. Dlatego apelujemy do resortu sprawiedliwości o zaprzestanie prac nad tym projektem – mówi „Rzeczpospolitej" dr Aleksandra Musielak, dyrektor departamentu rynku cyfrowego Lewiatana.

Przed kilkoma tygodniami z podobnym apelem do premiera wystąpiło kilkanaście organizacji ze sfery medialnej. W tym Izba Wydawców Prasy, której prezes Marek Frąckowiak wskazuje, że prace nad projektem powinny być zatrzymane. Poza wyłączeniem prasy spod rygorów tej ustawy, dokonane w projekcie zmiany były kosmetyczne i nadal są bardzo niekorzystne dla branży medialnej.

Według Ministerstwa Sprawiedliwości, autora projektu, ma on być sposobem na walkę z hejtem w serwisach społecznościowych, ale też na jednostronne (a w oczach wielu internautów arbitralne) decyzje portali (sieci) internetowych, jak spektakularne blokady Facebooka.

– Na tle niedawnych działań rządu na rynku medialnym, jak przejęcie dzienników lokalnych przez Orlen kontrolowany przez Skarb Państwa czy przedłużenie koncesji dla TVN 24, rodzą się wątpliwości, czy intencją autorów projektu jest ochrona wolności słowa i pluralizmu debaty publicznej – ocenia adwokat Zbigniew Krüger.

Etap legislacyjny: konsultacje publiczne

Konfederacja Lewiatan apeluje o zaprzestanie prac nad tym projektem, ponieważ budzi wątpliwości, czy jest zgodny z prawem UE, i oddala nas od idei jednolitego unijnego rynku cyfrowego. Mimo wprowadzonych zmian do wersji pierwotnej wciąż może negatywnie wpłynąć na działalność wielu firm.

Nowe przepisy zawierają bardzo szeroką i nieprecyzyjną definicję internetowego serwisu społecznościowego oraz np. terminu „użytkownik", w szczególności oderwanie od okoliczności założenia profilu użytkownika.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP