W walce o klienta siec Tesco postanowiło sięgnąć po nową broń: darmowe owoce dla dzieci.
Sieci handlowe na Wyspach Brytyjskich od kilku lat prowadzą tzw. wojnę cenową. Biorą w niej udział także niemieckie sieci dyskontowe takie jak Aldi i Lidl, co mocno bije w wyniki lokalnych sieci.
Tesco, największa sieć handlowa na Wyspach, poinformował, że w 800 placówkach rozpoczyna nowa akcję promocyjną: każde dziecko w wieku poniżej 16 lat, robiące zakupy w towarzystwie dorosłego, może wziąć za darmo jedno jabłko, mandarynkę lub banana.
Nie wiadomo ile kata akcja będzie kosztowała Tesco, które nie tylko ma problem ze sprostaniem konkurencji, ale także z wyjątkowo złymi wynikami finansowymi za zeszły rok. Prezes sieci Dave Lewis zapowiedział, że się nie podda i stawia na niższe ceny. Pierwsze efekty nowej strategii widać było już z wynikach za pierwsze półrocze. Obroty w Wielkiej Brytanii wzrosły.