Merlin wiosną tego roku wrócił na rynek po zawirowaniach spowodowanych kłopotami właściciela, czyli spółki Czerwona Torebka. Markę wydzierżawiła nieznana szerzej na rynku Topmall, spółka sprzedająca produkty przez internet, ale głównie na rynki wschodnie.
    Sprzedaż ruszyła, Merlin szybko zaczął realizować po kilkadziesiąt tysięcy zamówień miesięcznie. – Powrót Merlina na rynek już można uznać za sukces, wszystkie cele na ten rok zostały zrealizowane. Aktualnie sprzedajemy głównie książki, muzykę, filmy i zabawki. Priorytetem rozwoju na przyszły rok są kosmetyki i perfumy oraz artykuły wyposażenia wnętrz – mówi Łukasz Szczepański, prezes Topmall, operatora sklepu merlin.pl.