Fabryka pralek, lodówek i zmywarek pod St. Petersburgiem stoi od 9 grudnia, dowiedziała się gazeta RBK. Zakłady bazują na częściach importowanych z Turcji. Od 23 listopada kontenery z częściami są przetrzymywane w punktach odpraw celnych.
O tym, że wiele zakładów produkcyjnych St. Petersburga znalazło się w trudnej sytuacji z powodu blokowania przez celników rosyjskich dostaw tureckich części, potwierdziła szefowa Amerykańskiej Izby Handlowej w St. Petersburgu.
W piątek specjalny list w sprawie odblokowania części dla fabryk motoryzacyjnych w regionie wystosował wicegubernator regionu. Postępowania celników nie ma żadnego uzasadnienia w prawie, bo zarówno części agd jak i motoryzacyjne nie są objęte embargiem wprowadzonym przez Kreml. Na czarnej liście znajduje się jedynie żywność.
Wstrzymanie pracy fabryk motoryzacyjnych uderza w 8000 zatrudnionych tam Rosjan. Zakłady Bosh-Siemens to kolejny tysiąc. Niemcy zbudowali kompleks (oddzielnie fabryka lodówek - moc do 500 tys. sztuk rocznie, i pralek - do 450 tys. sztuk) w 2005 r od podstaw, inwestując tam 150 mln euro.