Z opublikowanego w środę raportu wynika, że 47 proc. ankietowanych twierdzi, że Unia osiągnie największy sukces poprzez stworzenie Europy kilku prędkości.
Obecnie jest dyskutowana koncepcja Europy dwóch prędkości, czyli większej integracji gospodarczo-politycznej kilku państw - np. z tzw. starej Unii należących do strefy euro. Na początku marca br. pozytywnie o tym projekcie wypowiedzieli się na szczycie w Wersalu pod Paryżem przywódcy Francji, Niemiec, Włoch i Hiszpanii.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel mówiła wtedy m.in., że "musimy odważyć się na to, by niektóre kraje szły do przodu, jeżeli nie wszyscy będą chcieli brać udział".
Przeciwnikiem takich rozwiązań jest np. Polska. Europa dwóch prędkości mogłaby de facto prowadzić do zmniejszenia wpływu na proces decyzyjny. Większa integracja bogatszych państw ze starej piętnastki może też oznaczać mniejsze środki z budżetu UE dla państw biedniejszych.
W raporcie Deloitte czytamy, że największymi zwolennikami Europy kilku prędkości są dyrektorzy finansowi z Niemiec (69 proc.). Jedna czwarta z nich uważa, że sukcesowi Unii może pomóc szeroka, większa integracja ekonomiczno-polityczna. Zwolennikami kilku prędkości są też dyrektorzy w Belgii (65 proc. za, a 21 proc. przeciw), Holandii (57 proc. za, a 19 proc. przeciw), czy w Danii (41 proc. za, a 21 proc. przeciw).