Na poniedziałek zaplanowano spotkania na najwyższym szczeblu w sprawie Grecji. Wieczorem, z inicjatywy Donalda Tuska, odbędzie się szczyt strefy euro. Kilka godzin wcześniej do Brukseli zjadą ministrowie finansów tworzący Eurpogrupę. Porozumienie jest możliwe tylko pod warunkiem, że do tego czasu — z uwzględnieniem negocjacji technicznych w ciągi weekendu — Grecja przedstawi jakiekolwiek konkrety.
— Potrzebny jest dialog dorosłych — powiedziała wprost dyrektor wykonawcza MFW Christine Lagarde, a szef Eurogrupy Jeroen Dijsselbloem podkreślił, że do negocjacji powinni usiąść partnerzy, którzy mówią prawdę swoim obywatelom. Bo do tej pory, począwszy od pierwszych ustaleń w lutym, nowy rząd pod wodzą radykalnie lewicowej Syrizy, wyłącznie gra na czas. Próbuje postawić wierzycieli pod ścianą w nadziei, że wizja bankructwa kraju strefy euro i nieznane zupełnie konsekwencje takiego wydarzenia, zmusi ich do łagodzenia warunków uwolnienia ostatniej wartej 7,2 mld euro raty z drugiego programu pożyczkowego.