Niemal pusty kalendarz publikacji makro pozwalał przypuszczać, że na duże emocje w poniedziałek nie powinniśmy liczyć. I rzeczywiście. Na otwarciu sesji WIG wzrósł o 0,17 proc., a WIG20 o 0,3 proc. W kolejnych godzinach handlu niewiele się działo. Dane o koniunkturze w polskim przemyśle, opublikowane przez GUS, przeszły bez echa.
Wśród największych spółek negatywnie wyróżniał się PKN Orlen, którego kurs spadał m.in. w reakcji na negatywną rekomendację. Na drugim biegunie były m.in. Asseco Poland oraz PZU. Ostatecznie indeks blue chips zakończył dzień na poziomie 2311,49 pkt, co oznacza 0,08-proc. spadek. O tyle samo spadł WIG. Indeks średnich spółek mWIG40 wypadł nieco gorzej, bo zanotował blisko 0,4-proc. spadek. Najlepiej poradziły sobie małe spółki. Grupujący je sWIG80 zakończył dzień 0,22-proc. wzrostem.
Aktywność inwestorów już od kilkunastu dni jest niska. Dziś wartość obrotów wyniosła niewiele ponad 0,4 mld zł. Największy udział stanowił handel akcjami PZU, KGHM, PKO BP oraz Orlenu.
Warszawa nie była dziś wyjątkiem. Również na innych europejskich parkietach obserwowaliśmy niewielkie zmiany indeksów. Po południu niemiecki DAX zyskiwał 0,04 proc., a francuski CAC40 0,3 proc. Również Wall Street zaczęła sesję od niewielkich wzrostów. Dow Jones poszedł w górę o 0,02 proc., a Nasdaq o 0,16 proc. Z kolei S&P 500 zyskał 0,06 proc.
Inwestorzy nie przejęli się informacją, że sprzedaż domów na rynku wtórnym w USA w czerwcu spadła do 5,08 mln w ujęciu rocznym. Tymczasem eksperci spodziewali się wzrostu do 5,26 mln. W USA trwa sezon publikacji za II kwartał. Dziś poznaliśmy wyniki koncernu McDonald's. Okazały