Reklama

Na starcie WIG20 zyskiwał 0,01 proc.

Inwestorzy nie spieszą się do kupowania akcji na GPW. W tej sytuacji nawet niewielka podaż spycha indeksy coraz niżej.

Publikacja: 31.07.2014 10:37

Na starcie WIG20 zyskiwał 0,01 proc.

Foto: Fotorzepa/Grzegorz Psujek

Środowa sesja na GPW, gdy indeks największych spółek WIG20 zniżkował aż 1,86 proc. (był to największy jednorazowy spadek od marca) a kierunek ruchu dodatkowo potwierdzony został wyższymi obrotami (sięgnęły 800 mln zł), jednoznacznie pokazała słabość naszego parkietu.

Sytuacji tej nie potrafiły zmienić ani daleko lepsze od oczekiwanych doniesienia o liczbie Polaków, którzy wyrazili gotowość pozostania w OFE ani zwyżki na giełdach zachodnich. Amerykanie mogli wczoraj cieszyć się też z ożywienia w gospodarce. PKB w II kwartale było aż 4 proc. wyższe niż w pierwszych trzech miesiącach roku. W konsekwencji Fed zdecydował się na kolejne ograniczenie programu QE3. Będzie co miesiąc wydawał na skup obligacji 25 mld USD zamiast 35 mld USD wcześniej. Smucić mogły za to doniesienia z Argentyny, która nie zdecydowała się na wykupienie obligacji, co oznacza kolejne bankructwo tego państwa.

Czwartkowa sesja na giełdach światowych zaczęła się w mieszanych nastrojach. Giełda w Szanghaju rosła o 0,9 proc. a w Hongkongu o 0,3 proc. Sesja w Tokio skończyła się symbolicznymi zniżkami. W Europie francuski CAC40 na starcie zwyżkował o 0,4 proc. ale niemiecki DAX spadał o 0,2 proc., mimo solidnych danych o czerwcowej sprzedaży detalicznej, która była o 1,3 proc. wyższa niż miesiąc wcześniej. Prognozy mówiły o 1-proc. zwyżce.

W Warszawie, która dzień wcześniej była jednym z najsłabszych rynków na świecie, podaż akcji nieco zmalała co pozwoliło GPW na złapanie oddechu. WIG spadał na otwarciu o 0,03 proc., do50378,67 pkt. WIG30 spadał o 0,08 proc., do 2512,09 pkt. a WIG20 rósł o 0,01 proc., do 2346,75 pkt. Znacznie lepiej prezentowały się średnie i małe spółki. Smucić mogły nadal niewielkie obroty. Po 30 minutach nie przekraczały 50 mln zł. Naszemu parkietowi najmocniej ciążyło PGNiG, które spadało aż 4 proc. po informacji, że dokonało odpisów, które pomniejszą wynik operacyjny grupy (za II kwartał) o ok. 636 mln zł. Inne blue chipy zachowywały się znacznie lepiej. PKN Orlen spadał co prawda o 0,5 proc., ale KGHM zyskiwał 0,8 proc. a PZU 0,5 proc.

Kolejne godziny notowań upłyną pod znakiem dyskontowania informacji makroekonomicznych, w tym przede wszystkim z rynku pracy. Wiadomości o bezrobociu w lipcu pokażą Niemcy. Analogiczne dane za czerwiec dotyczyły będą całej strefy euro. Po południu Amerykanie, jak co czwartek, poinformują o liczbie nowych bezrobotnych oraz o odczycie Indeksu Chicago PMI za lipiec (ma sięgnąć 63 pkt.).

Reklama
Reklama

Na rynku walutowym trwa kiepska passa złotego. Za euro trzeba już płacić 4,1630 zł, czyli 0,2 proc. więcej niż w środę wieczorem. Dolar drożał o 0,25 proc., do 3,1070 zł a szwajcarski frank o 0,18 proc., do 3,4180 zł.

Giełda
Rosyjskie drony nad Polską. Tak zareagowała giełda, złoty i obligacje
Giełda
Małe spółki wracają do gry. Jakie mają atuty?
Giełda
WIG20 robi krok w tył. sWIG80 powyżej 30 tys. pkt
Giełda
Mocne uderzenie popytu na starcie tygodnia w Warszawie
Giełda
Byki znów górą na GPW, ale niepewność pozostaje
Reklama
Reklama