Środowe zwyżki na giełdzie nowojorskiej oraz poranne, lepsze od zakładanych dane o rosnącej szybciej niż oczekiwano produkcji przemysłowej w Niemczech, przesądziły o wzrostowym początku czwartkowego handlu na Starym Kontynencie. Już na otwarciu główne parkiety zyskiwały po ok. 0,5 proc. W Warszawie początek dnia był znacznie skromniejszy.
Taka sytuacja utrzymywała się też przez kolejne godziny. Podczas gdy giełdy zachodnioeuropejskie kontynuowały marsz w górę, do czego zachęcała m.in. informacja, że Grecja przelała na konto MFW 450 mln euro (czyli spłaciła część zadłużenia) główne indeksy na GPW uporczywie dreptały w miejscu tuż powyżej środowych zamknięć. Mikrozmianom towarzyszyły niewielkie obroty. Większym zainteresowaniem, podobnie jak we wcześniejszych dniach, cieszyły się jedynie średnie i małe spółki.