Na zakończenie dnia Dow Jones Industrial Average wzrósł o 3.95 proc. do 16,285.64 pkt., S&P 500 zwyżkował o 3.9 proc. i wyniósł 1,940.49 pkt a technologiczny Nasdaq Composite poszybował o 4.24 proc. do 4,697.54 pkt. Zwyżka S&P była największa od 2011 r.

W ciągu ostatnich sześciu sesji do wtorkowego zamknięcia indeks Dow stracił 10.71 proc. a Nasdaq 11.5 proc.

- Dzisiejsze odbicie nie powinno dziwić, biorąc pod uwagę słabość rynku w ostatnim czasie. Nie należy jednak zapominać o sygnałach spowolnienia w światowej gospodarce, które mogą mieć negatywny wpływ w dłuższym terminie. Sytuacja na rynkach pozostaje nerwowa – ocenił dla Bloomberga Chad Morganlander, zarządzający Stifel & Nicolaus.

Inwestorzy optymistycznie zareagowali na słowa przewodniczącego oddziału Fed z Nowego Jorku, Williama Dudleya, który ocenił, że w porównaniu do okresu sprzed kilku tygodni, spadło przekonanie co do zasadności podwyżki stóp procentowych w USA we wrześniu.

7,72 proc. zyskały walory Google po tym jak Goldman Sachs podwyższył zalecenie inwestycyjne dla akcji firmy do "kupuj" z "neutralnie". Papiery Amazon wzrosły o 7.38 proc.