W czwartek, od samego rana WIG20 znajdował się pod presją, oddalając się od psychologicznego poziomu 1800 pkt. Na finiszu handlu kurs indeks spadał trzeci dzień z rzędu. Niepokojący obraz rynku, wyłania się także z analizy technicznej: za sprawą czwartkowego cofnięcia, doszło do przełamania linii krótkoterminowego trendu wzrostowego (tworzą go lokalne dołki z 6, 8 i 14 lipca).
Indeks blue chips raził słabością, a jedynym pocieszeniem może być fakt, że podaż dyktowała warunki na większości europejskich giełd. W tym miejscu wypada jednak zauważyć, że WIG20 w dalszym ciągu nie odrobił pobrexitowych strat, czego już dawno temu dokonały m.in. MSCI Emerging Markets, FTSE-100, S&P500, a ostatnio niemiecki DAX.
W trakcie czwartkowej sesji - w segmencie blue chips - mocno drożały akcje Cyfrowego Polsatu. Pozytywnie wyróżniał się również KGHM, co można tłumaczyć ostatnimi zwyżkami cen miedzi. Po środowej przecenie nieśmiało odbijały akcje Banku Pekao, który według ostatnich doniesień Bloomberga może zostać wystawiony na sprzedaż przez włoski UniCredit.
W segmencie mWIG40 brylowały akcje JSW, które od początku roku zdrożały o ponad 130 proc. Powody do zadowolenia mieli także akcjonariusze inne spółki z branży węglowej - Bogdanki.
Optymizm wyłania się ze statystki dotyczącej spółek notujących ekstrema cenowe. W tracie sesji kursy aż 20 firm z rynku podstawowego wspięły się na 12-miesięczny szczyt. W tym gronie – oprócz wspomnienie wcześniej JSW – znalazły się m.in. CD Projekt, Groclin, Kernel, Wirtualna Polska czy Uniwheels. Analogicznie, na rocznym dołku znalazły się notowania tylko sześciu firm: Sare, Sco-Pak, IndygoTech Minerals, Invisty, Lark.pl oraz Peixin International Group.