Przez kilka pierwszych godzin handel na WIG20 odbywał się w kilkupunktowym zakresie. Dla indeksu 20. największych spółek opór stanowił poziom 1950 punktów a wsparciem był poziom tuż nad czwartkowym zamknięciem na poziomie 1946 punktów. Na półmetku sesji niedźwiedziom udało się zbić indeks blue chips pod kreskę, ale tylko na chwilę. Byki na tę okoliczność zareagowały zdecydowanym ruchem do poziomu 1957 punktów, jednak szybka kontra niedźwiedzi ponownie ściągnęła indeks blue chips do zakresu przedpołudniowego handlu. WIG20 zakończył dzień wzrostem o 0,08 proc.

Spośród największej 20. najlepiej w piątek wypadli Orange, Energa i PKN Orlen. W ostatniej sesji starego roku nietęgie miny mogli mieć akcjonariusze Asseco Poland, którego akcje zniżkowały o 4,27 proc. Pod kreską sesję zakończyły także walory Alior Banku, Lotosu, LPP, czy Enei. Na tle szerokiego rynku największy wzrost miał miejsce na walorach Indaty, które podrożały o 9 proc.

To nie była zła sesja dla średnich i małych firm. Zarówno mWIG40, jak i sWIG80 podbiły roczny wynik odpowiednio o0,18 i 0,43 proc. Miniony rok był udany dla całej trójki głównych indeksów, ale największą stopę zwrotu przyniosły warszawskim inwestorom średnie spółki, następnie małe i na końcu duże.

Podobne nastroje jak w Warszawie panowały także na większości europejskich parkietów. Niemiecki DAX zwyżkował pod koniec dnia o 0,26 proc., francuski CAC40 rósł o 0,34 proc., a brytyjski UK100 o 0,32 proc. Pod kreską znalazły się indeksy skandynawskie.