Dzisiaj od południa wzrosty notowań banków wyraźnie przyspieszyły i indeks WIG-Banki zwyżkuje już o 3,2 proc. (jest najwyżej od sierpnia 2015 r.), czyli szybciej niż WIG rosnący o 2,1 proc. Ale lepsze zachowanie banków (mocno przecenionych w poprzednich miesiącach) niż szerokiego rynku trwa już od kilku tygodni. Przez miesiąc WIG-Banki zyskał 9,4 proc., zaś WIG „tylko” 7,2 proc. Z kolei od lokalnego dołka z końca listopada WIG-Banki podniósł się już o 19,4 proc., zaś WIG o 14,2 proc.
Dzisiaj drożeją wszystkie banki na GPW z wyjątkiem Idea Banku (nieznaczny spadek) oraz UniCreditu (notowania zawieszone z powodu scalenia akcji). Najmocniej zwyżkują akcje Aliora (4,4 proc.), mBanku (4,2 proc.), PKO BP (4,1 proc.), BZ WBK (3,3 proc.), Pekao (3,2 proc.). Nieco wolniej rosną wyceny takich kredytodawców jak Getin Holding (2,5 proc.), Handlowy i Getin Noble Bank (po 1,9 proc.), BOŚ (1,6 proc.), ING Bank Śląski (1,3 proc) oraz Millennium (symboliczne 0,2 proc.). Obroty ich akcjami nie są jednak duże – w większości przypadków są zbliżone do średniej sesyjnej z ostatnich trzech miesięcy.
Wzrost notowań banków może być wyrazem optymizmu inwestorów wobec tempa rozwoju polskiej gospodarki, na czym banki, jako sektor mocno cykliczny, mógłby wyraźnie skorzystać dzięki zwiększeniu tempa akcji kredytowej (szczególnie oczekiwane jest odbicie inwestycji firm i przyspieszenie kredytowania tej części rynku) oraz dzięki poprawie sytuacji na rynku pracy, co pozytywnie wpłynęłoby na spłacalność kredytów i przyczyniłoby się do stabilnych lub spadku kosztów ryzyka. Fundamentalne wyniki banków według prognoz anlityków w tym roku powinny być dobre. Inwestorzy być może są także optymistyczni wobec rozwiązania problemu frankowego – liczą na to, że nie będzie ustawy o przewalutowaniu, nie wiadomo jednak jak potoczą się losy rekomendacji Komitetu Stabilności Finansowej w tej sprawie i co stanie się z ustawą dotycząca zwrotu spreadów (znajduje się w Sejmie).