- GPW odrabia stracony czas. To sprawia, że jesteśmy silni na tle innych rynków wschodzących. Szczególnie spory dystans do nadgonienia ma WIG20. W ciągu ostatnich lat indeks największych spółek zachowywał się dużo gorzej od indeksu WIG czy mWIG40, który grupuje średnie spółki – komentuje Robert Burdach, zarządzający funduszami akcji Union Investment TFI.
- Teraz widzimy, jak po kolei do hossy dołączają kolejne firmy i sektory, które wcześniej nie uczestniczyły we wzrostach. Na początku były to PZU i KGHM, potem szerzej sektor finansowy, później energetyka, a w końcu spółki sektora paliwowego. Teraz prawdopodobnie będziemy obserwować powtórkę tego cyklu – uważa Burdach.