Inwestorzy szybko zapomnieli o poniedziałkowej przecenie i znowu przystąpili do zakupów akcji. Notowania wskaźnik 20 największych firm naszego parkietu rozpoczął od poziomu 2297 pkt. czyli 0,7 proc. powyżej wczorajszego zamknięcia. Kolejne godziny handlu przyniosły jeszcze większe wzrosty. Również końcówka dnia okazała się udana dla posiadaczy akcji. WIG20 zyskała 0,77 proc. i zakończył dzień na poziomie 2299 pkt. Nad kreską dzień zakończył także indeks średnich firm. mWIG40 zyskał 1,24 proc. Słabiej na tym tle poradził sobie wskaźnik małych firm. Zyskał „zaledwie" 0,26proc. Obroty rynkowe wyniosły 570 mln zł.
Wzrosty ciężko uzasadniać pozytywnymi danymi makroekonomicznymi. Kalendarz publikacji makro we wtorek, podobnie zresztą jak w poniedziałek był bardzo ubogi. Uwaga inwestorów nadal więc koncentrowała się na wątku greckim i spekulacjach wobec możliwych działań EBC.
We wtorek odbyła sie udana aukcja hiszpańskich bonów skarbowych, których rentowności ukształtowały sie wyraźnie niżej niż podczas poprzedniej aukcji. W kwestii Grecji, kolejni niemieccy politycy wykluczyli zwiększenie puli pieniędzy przeznaczonych na wsparcie tego kraju. Nie zniechęciło to jednak inwestorów do zakupu akcji.
Liderem wzrostów wśród największych spółek był we wtorek Boryszew, którego akcje podrożały o 6 proc. Na drugim biegunie znalazły się walory grupy Lotos, które straciły 2,3 proc. Inwestorów rozczarowały wyniki opublikowane wczoraj przez spółkę.
Podobnie jak na GPW również na innych europejskich rynkach dominował we wtorek kolor zielony. Niemiecki DAX na kilka chwil przed zamknięciem zyskiwał 0,9 proc. Francuski CAC40 był 1,1 proc. nad kreską. Mocno drożały akcje na giełdzie w Atenach. Indeks Athex Comp zyskał 2,65 proc.