Indeks WIG20 rozpoczął sesję od wzrostu o 0,06 proc. Dziś swoje wyniki za III kw. opublikowały PGE i PZU. Pierwsza spółka niczym nie zaskoczyła i raport nie powinien mieć wpływu na poziom wyceny. W przypadku drugiej mamy do czynienia ze sporą niespodzianką. Zysk osiągnięty przez ubezpieczyciela o ponad 30 proc. przewyższyć konsensus analityków. PZU powinno się dziś zachowywać lepiej od całego rynku. Na początku sesji tak się właśnie dzieje. Ubezpieczyciel w trakcie pierwszych minut sesji zyskuje na wartości 1,5 proc.
Notowania na Wall Street zakończyły się niewielkimi spadkami głównych indeksów akcji. Negatywny wynik wczorajszej sesji był skutkiem dwóch ostatnich godzin, w trakcie których podaż stała się stroną bardziej aktywną. Ostatecznie indeks przemysłowy Dow Jones zakończył dzień spadkiem o 0,46 proc. Zamiana indeksu S&P500 wyniosła -0,4 proc., a Nasdaq stracił wczoraj 0,7 proc. Wśród spółek z indeksu DJIA liderem wzrostu był Home Depot po opublikowaniu raportu finansowego. Cena spółki wzrosła o ponad 3,6 proc. Słabiej prezentowały się spółki technologiczne. Serwisy za powód osłabienia w końcowej części sesji podają obawę dotyczącą „klifu fiskalnego". Można z tym dyskutować, ale nie ma potrzeby, gdyż po tym słabszym zakończeniu regularnych notowań przyszła pora na poprawę nastrojów. Tym samym wpływ sesji z USA na notowania w Warszawie jest dziś niewielki.
Po sesji, w trakcie handlu elektronicznego, swoje wyniki finansowe opublikowało Cisco. Spółka w trakcie regularnej sesji praktycznie nie zmieniła wartości. Gdy pojawił się raport, cena spółki wzrosła o prawie 7 proc. Spółka wypracowała w I kw. swojego roku fiskalnego zysk o wartości 48c na akcję. Analitycy oczekiwali 46c na akcje. Dodatkowo prognozy na II kw. są zgodne z dotychczasowymi oczekiwaniami rynku. Brak negatywnego zaskoczenia pomógł wycenie spółki.
Na rynkach azjatyckich nastroje były lepsze niż w Stanach. Nikkei zakończył dzisiejsze notowania wzrostem o 0,04 proc. W Szanghaju notowania zakończyły się wzrostem głównego indeksu o 0,4 proc. Dodatnie zmiany notowały także rynki w Korei, Hong Kongu, czy Australii.
Wczorajsza sesja na GPW zakończyła się wyraźnym podniesieniem notowań. Wprawdzie późniejsze notowania w USA podważają polski optymizm, ale tylko częściowo. Echa słabości z ostatnich dwóch godzin notowań na Wall Street nie są już tak głośne. Za to polscy spekulanci będą pamiętać wczorajszą akcję popytu. Apetyt rośnie w miarę jedzenia. W tym wypadku pojawią się oczekiwania na kontynuację zwyżki. Taka kontynuacja ma szansę się pojawić, ale warto pamiętać, to nadal jest średnioterminowy ruch spadkowy, a ta chwila wzrostów chwilą najprawdopodobniej pozostanie.