Już rano można było się spodziewać, że to nie będzie bardzo emocjonująca sesja. Kalendarz publikacji makro był bowiem niemal pusty. Na otwarciu WIG wzrósł o 0,12 proc., a WIG20 o 0,1 proc. W kolejnych godzinach niewiele się zmieniło. Nawet start sesji na Wall Street nie ożywił inwestorów w Warszawie. Na finiszu sesji obserwowaliśmy lekkie zwyżki: WIG wzrósł o 0,48 proc., a WIG20 o 0,36 proc. do 2299,26 pkt.
W ostatnich dniach można się było przyzwyczaić do niskich obrotów na GPW. Wakacje i niepewność związana z przyszłością OFE sprawiają, że aktywność giełdowych graczy jest niska. Dziś właściciela zmieniły akcje o wartości zaledwie ok. 0,4 mld zł. Dla porównania – średni, dzienny obrót w czerwcu sięgnął 1 mld zł. Być może handel odżyje w najbliższych dniach, ponieważ przed nami kilka kluczowych wydarzeń. Jutro wyniki pokaże BZ WBK, a pojutrze GPW. Inwestorzy będą też uwagę śledzić sygnały płynące z Fed. W środę zapadnie decyzja w sprawie stóp procentowych. Rynek ma nadzieję, że przy okazji usłyszymy zapewnienie o kontynuowaniu luźnej polityki pieniężnej. W czwartek z kolei decydować w sprawie stóp procentowych będzie EBC. Dodatkowo dla naszego rynku ważna będzie publikacja lipcowego PMI dla przemysłu. W piątek natomiast poznamy dane z amerykańskiego rynku pracy.
Być może któreś z tych wydarzeń nada indeksom wyraźny kierunek. Od kilku dni obserwujemy bowiem niewielkie wahania WIG20 wokół psychologicznego poziomu 2300 pkt. Duże spółki, m.in. z powodu zamieszania z OFE, już od kilku tygodni są w niełasce inwestorów, podczas gdy średnie i mniejsze zyskują. Dziś wśród blue chips pozytywnie wyróżniały się m.in. Eurocash oraz KGHM. Inwestorów mogła ucieszyć rekomendacja Domu Maklerskiego PKO BP dla akcji miedziowego koncernu, w której analitycy radzą „kupuj" z ceną 127 zł. Wśród mniejszych spółek należy odnotować potężną przecenę akcji Polnordu w reakcji na planowaną emisję.
Na Wall Street sesja zaczęła się od lekkich spadków. Dow Jones wystartował 0,3 proc. pod kreską, a Nasdaq 0,16 proc. Z kolei S&P500 spadł o 0,2 proc.
