Reklama

Szanghaj: czy uda się obronić granicę?

To prawdziwa obsesja na punkcie okrągłych liczb. Do niedawna Chińczycy spoglądali w górę, w kierunku 4500 punktów, teraz patrzą 1000 pkt niżej i zastanawiają się, czy pieniądze sypane przez rząd obronią ten poziom osuwającego się kluczowego wskaźnika szanghajskiej giełdy.

Publikacja: 20.08.2015 11:01

Kiedy w lipcu akcje runęły i władze zdecydowały się wesprzeć giełdę panowało przekonanie, że będą to czynić aż Shanghai Composite osiągnie poziom 4500 punktów. 8 lipca 2015 r. po stracie 8.2 proc. miał on na koncie tylko 3421,53 pkt., a dzisiaj jest to ponad 3600 pkt. Wyraźne symptomy zakupów dokonywanych przez agencję rządową w okolicach 3500 opkt w ostatnich sześciu tygodniach pojawiały się co najmniej cztery razy. Najświeższym przykładem jest miniona środa, kiedy Shanghai Composite po spadku do 3558,38 pkt później odbił się o 6,6 proc.

Spekulacje na temat intencji rządu nasiliły się od piątku, kiedy nadzór rynku papierów wartościowych zasygnalizował, że władze zamierzają ograniczyć bezprecedensową operację wspierania cen akcji, gdyż zmienność maleje.

Wprawdzie chińscy politycy mają dość długą historię w bronieniu kluczowych poziomów Shanghai Composite ich rola we wspieraniu rynku giełdowego nabrała jeszcze większego znaczenia, kiedy okazało się , że z rynku rejterują nie tylko inwestorzy zagraniczni, ale również miejscowi najzamożniejsi traderzy.

- - Wszyscy zastanawiają się, czy rząd wesprze indeks na poziomie 3500 pkt - wskazuje Nelson Yan, odpowiedzialny za inwestycje Changjiang Securities w Hongkongu. Podkreśla, że bierność może sprowokować kolejną rundę wyprzedaży.

Agenda rządowa, której powierzono ratowanie rynku ma do dyspozycji ponad 400 miliardów dolarów. Akcje mają też kupować kontrolowane przez państwo spółki. Władze wspierają rynek akcji, gdyż obawiają się, że 30-proc. spadek Shanghai Composite może podważyć zaufanie do zdolności rządu zarządzania gospodarką.

Reklama
Reklama

Nie po raz pierwszy instytucje państwa zdecydowały się wesprzeć tamtejsze giełdy akcji. W czerwcu 2005 roku uwidoczniło się to, kiedy Shanghai Composite na krótko obsunął się poniżej 1000 pkt. Wówczas nadzór zalecił funduszom ustabilizowanie rynku a spółkom zezwolił na skup własnych akcji.

Niezdolność do obrony takich kluczowych poziomów może przyspieszyć spadki cen walorów. Pod koniec czerwca analitycy Macquarie Group i Ghosen Securities spekulowali , że rząd będzie interweniował by utrzymać indeks powyżej 4000 pkt. Kiedy 2 lipca Shanghai Composite zamknął się poniżej tego pułapu w ciągu czterech kolejnych sesji akcje potaniały o 10 proc.

Giełda
Gaza znika, giełda w Izraelu kwitnie
Giełda
Rosyjskie drony nad Polską. Tak zareagowała giełda, złoty i obligacje
Giełda
Małe spółki wracają do gry. Jakie mają atuty?
Giełda
WIG20 robi krok w tył. sWIG80 powyżej 30 tys. pkt
Giełda
Mocne uderzenie popytu na starcie tygodnia w Warszawie
Reklama
Reklama