Co prawda były sekretarz skarbu Larry Summers napisał na Twitterze, że poniedziałkowa wyprzedaż może być początkiem "czegoś poważniejszego, tak jak w 1997, 2000 i 2008 r., ale Biały Dom uspokajał, że amerykańska gospodarka jest na tyle silna, by rynkowe zawirowania jej nie zaszkodziły. - Zachęcam ludzi, by ocenili siłę i odporność amerykańskiej gospodarki - mówił Josh Earnest, rzecznik prezydenta Obamy.
As in August 1997, 1998, 2007 and 2008 we could be in the early stage of a very serious situation.
- Rynki się walą, - wszystko spowodowane kiepskim planowaniem i tym, że pozwolono Chinom i Azji dyktować warunki. Może stać się bardzo paskudne! Głosuj na Trumpa - zatwittował amerykański miliarder Donald Trump, jeden z republikańskich kandydatów na prezydenta.
Markets are crashing - all caused by poor planning and allowing China and Asia to dictate the agenda. This could get very messy! Vote Trump.
Ostatecznie na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 3,57 proc., do 15.871,35 pkt. , S&P 500 stracił 3,94 proc. i wyniósł 1.893,21 pkt. a technologiczny Nasdaq Comp. zanurkował o 3,82 proc. i wyniósł 4.526,25 pkt.