Chiny wystraszyły również Wall Street

Amerykańskie indeksy giełdowe po chwilowym odbiciu podążyły w ślad za europejskimi. Poniedziałkowa wyprzedaż może być początkiem "czegoś poważniejszego, tak jak w 1997, 2000 i 2008 r.

Aktualizacja: 24.08.2015 23:21 Publikacja: 24.08.2015 20:52

Chiny wystraszyły również Wall Street

Foto: Bloomberg

Co prawda były sekretarz skarbu Larry Summers napisał na Twitterze, że poniedziałkowa wyprzedaż może być początkiem "czegoś poważniejszego, tak jak w 1997, 2000 i 2008 r., ale Biały Dom uspokajał, że amerykańska gospodarka jest na tyle silna, by rynkowe zawirowania jej nie zaszkodziły. - Zachęcam ludzi, by ocenili siłę i odporność amerykańskiej gospodarki - mówił Josh Earnest, rzecznik prezydenta Obamy.

As in August 1997, 1998, 2007 and 2008 we could be in the early stage of a very serious situation.

- Rynki się walą, - wszystko spowodowane kiepskim planowaniem i tym, że pozwolono Chinom i Azji dyktować warunki. Może stać się bardzo paskudne! Głosuj na Trumpa - zatwittował amerykański miliarder Donald Trump, jeden z republikańskich kandydatów na prezydenta.

Markets are crashing - all caused by poor planning and allowing China and Asia to dictate the agenda. This could get very messy! Vote Trump.

Ostatecznie na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 3,57 proc., do 15.871,35 pkt.  , S&P 500 stracił 3,94 proc. i wyniósł 1.893,21 pkt. a technologiczny  Nasdaq Comp. zanurkował o 3,82 proc. i wyniósł 4.526,25 pkt.

"Mam nadzieję na pewne ustabilizowanie sytuacji, ale rynku pozostają bardzo wyczulone na wszelkie złe informacje z rynków wschodzących" - powiedział Dan Veru, główny strateg inwestycyjny z Palisade Capital Management.

 

Otwarcie sesji było bardzo słabe, indeksy traciły ponad 6 proc. Analitycy wspominali o oznakach paniki na rynku.

 

„Wygląda na to, że mieliśmy na początku panikę, potem jednak zaczęliśmy odrabiać straty” – ocenił w CNBC Randy Frederick, dyrektor zarządzający w Charles Schwab.

 

Nie wykluczał w ciągu dnia, że na koniec indeksy wyjdą na plus, ale okazał się zbyt dużym optymistą. W pewnym momencie zbliżyły się one co prawda w pobliże zamknięcia z piątku, ale szybko do głosu powrócili sprzedający i na rynku pojawiła się druga, silna fala wyprzedaży.

 

W samej końcówce indeksy ponownie zaczęły stopniowo niwelować straty, ale popyt nie zdołał znacząco zmienić obrazu fatalnej sesji.

Co prawda były sekretarz skarbu Larry Summers napisał na Twitterze, że poniedziałkowa wyprzedaż może być początkiem "czegoś poważniejszego, tak jak w 1997, 2000 i 2008 r., ale Biały Dom uspokajał, że amerykańska gospodarka jest na tyle silna, by rynkowe zawirowania jej nie zaszkodziły. - Zachęcam ludzi, by ocenili siłę i odporność amerykańskiej gospodarki - mówił Josh Earnest, rzecznik prezydenta Obamy.

As in August 1997, 1998, 2007 and 2008 we could be in the early stage of a very serious situation.

Giełda
Kulawe statystyki tegorocznych debiutów na GPW
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Lawina przejęć w USA?
Giełda
Prześwietlamy transakcje insiderów
Giełda
Optymizm na giełdzie przygasł. Wyraźne cofnięcie indeksów na GPW
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Giełda
Indeksy w Warszawie kontynuują ruch w górę