Trwa koszmar inwestorów handlujących na GPW. Wtorek był kolejnym dniem potężnej przeceny głównych indeksów. Fatalną koniunkturę doskonale obrazuje chociażby statystyka spółek, których kursy znalazły się na 12-miesięcznych ekstremach cenowych. W trakcie wtorkowej sesji notowania akcji 34 firm ustanowiły (co najmniej) roczne dno. Analogicznie (co najmniej) roczne maksimum zanotowały kursy tylko trzech firm.
Obrazem nędzy i rozpaczy jest również stan WIG20. Od początku roku indeks stracił 21 proc. co z definicji można uznać za stan bessy. W ujęciu procentowym przecena liczona od wiosennych maksimów (2558 pkt intraday) wynosi już 29 proc. W trakcie wtorkowej sesji kurs WIG20 zbliżył się sześcioletniego minimum (1807 pkt. intraday). Niepokojące sygnały wysyła także analiza techniczna. W ostatnich dniach indeks wybił się dołem z 4,5-letniego trendu bocznego, a więc siłą rzeczy wygenerował sygnał spadkowy.