Inwestorzy, którzy na debiucie postawili na akcje takich spółek, jak: LPP, Budimex, Wawel, Eurocash, CCC, Apator, Izo-Blok, Grupa Azoty, Benefit Systems czy Kruk, zarobili krocie. Co więcej, walory wielu z tych firm w dalszym ciągu mają potencjał do wzrostu.
– Od lat w wielu funduszach obowiązuje następująca strategia: gdy jakiś rynek ma być dobry, kupuj lidera. Spółki znajdujące się w długoterminowych trendach wzrostowych to w większości liderzy w swoich branżach. Potwierdza to nie tylko kapitalizacja, ale też wzrost wyników i przychodów. Poza może Grupą Azoty wszystkie mają fundamenty do długoterminowego wzrostu. Nie są to może spółki tanie, ale przynajmniej względnie bezpieczne, jeśli mówimy o horyzoncie kilkuletnim – przekonuje Marcin Materna, dyrektor działu analiz Millennium DM.
Marek Buczak, zarządzający w Quercus TFI, zwraca z kolei uwagę, że lepsze zachowanie się spółek średnich względem blue chips nie będzie trwało wiecznie. – Za jakiś czas WIG20 może nadrobić część dystansu. Ale aby tak się stało, musi nastąpić uspokojenie sytuacji politycznej – przekonuje Buczak.
Czytaj więcej w "Parkiecie"