Reklama

Brexit: Optymizm inwestorów

Na giełdy wróciły dobre nastroje. Brytyjski indeks FTSE 100 zyskiwał w poniedziałek ponad 3 proc. Niemiecki DAX 3,5 proc., polski WIG20 ponad 2 proc.

Publikacja: 20.06.2016 19:40

Funt rósł ponad 2 proc. wobec dolara. Była to jego największa dzienna zwyżka od 2008 r., a od dołka z zeszłego czwartku zyskał 4,5 proc. W ten sposób inwestorzy reagowali na opublikowane w weekend sondaże dające lekką przewagę zwolennikom pozostania Wielkiej Brytanii w UE.

W ciągu jednego dnia kapitalizacja londyńskiej giełdy zwiększyła się o około 50 mld funtów. Najmocniej zyskiwały akcje banków, ubezpieczycieli i firm związanych z rynkiem nieruchomości. Papiery Royal Bank of Scotland rosły po południu o 7,3 proc., a Barclays i grupy Aviva o 6 proc.

– Pewne pojęcie o tym, jak może zachować się w piątek brytyjski rynek, jeśli Brytyjczycy zdecydują się na pozostanie w UE, dają wydarzenia z poniedziałku – twierdzi Laith Khalaf, analityk z firmy Hargreaves Lansdown. – Inwestorzy wyraźnie zidentyfikowali instytucje finansowe oraz spółki budowlane jako głównych beneficjentów pozostania w Unii, a umocnienie funta wskazuje, jak waluta będzie się zachowywała w razie takiego wyniku referendum.

Zmiana rynkowych nastrojów sprawiła, że złoto, tradycyjny azyl dla kapitału w trudnych czasach, staniało w poniedziałek o ponad 1 proc., do 1286 dol. za uncję (poziomu ze stycznia 2015 r.). Cena ropy naftowej Brent znów zaś przekroczyła 50 dol. za baryłkę.

Analitycy wskazują jednak, że nastroje na rynkach mogą się szybko pogorszyć, jeśli pojawią się sondaże wskazujące na przewagę zwolenników Brexitu. – Każda zmiana w sondażach wywołuje przesadzoną reakcję, nie tylko w przypadku funta, ale również ogólnych nastrojów na rynku – przypomina Kit Juckes, strateg z Societe Generale.

Reklama
Reklama

To, że rynki zachowują się tak nerwowo, jest po części skutkiem tego, że inwestorzy zbyt późno zaczęli traktować wyjście Wielkiej Brytanii z UE jako realny scenariusz. Niektórzy analitycy widzą również winę w działaniach rządu oraz innych grup przeciwnych Brexitowi, które swoją kampanię opierały głównie na straszeniu gospodarczymi i rynkowymi konsekwencjami ewentualnego wyjścia Wielkiej Brytanii z UE.

– Błędem jest mówienie, że wcześniejsza przecena na europejskich giełdach była związana tylko z Brexitem. Brexit przyczynił się do wzrostu zmienności na rynkach i nie jest przesadą mówienie, że rządzący dolali do ognia wiele galonów benzyny, doprowadzając histerię do apokaliptycznego poziomu – wskazuje David Buik, brytyjski rynkowy guru, ekspert z firmy Panmure Gordon. Jego zdaniem rząd Camerona nakręcił histerię związaną z rynkowymi skutkami Brexitu, gdyż nie może sobie pozwolić na przegranie referendum.

Giełda
Hossa w Warszawie przyspiesza. Znów sypnęło rekordami
Giełda
Euforia na warszawskiej giełdzie. WIG20 bije rekord, LPP wystrzeliło
Giełda
Biotechnologia na giełdzie. Aż 16 firm z potencjałem do wzrostu notowań
Giełda
Padł nowy rekord hossy. Byki bawią się w najlepsze na GPW
Giełda
Na GPW bez fajerwerków. PKP Cargo w centrum uwagi
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama