Wczorajsza sesja na warszawskiej giełdzie zakończyła się kolejnym wzrostem indeksu WIG20. Tym samym oddalił się on od poziomu 2000 pkt na 30 pkt. Co bardziej odważni mówią już o zbliżającym się ataku na kolejną psychologiczną barierę czyli 2100 pkt. Czy dziś przybliżymy się do tego poziomu?
Pierwsze minuty czwartkowej sesji na to nie wskazują. WIG20 rozpoczął notowania 0,2 proc. pod kreską. Nie pomaga nam m.in. otoczenie. Większość europejskich rynków też zaczęła dzień od przeceny. Jej skala jest jednak niewielka co nie przekreśla losów dzisiejszego dnia.
Wzrostami zakończyła się wczorajsza sesja na Wall Street. Dow Jones Industrial zyskał 0,5 proc., zaś S&P 500 urósł o prawie 0,3 proc. Tematem numer jeden podczas wczorajszych notowań była pierwsza konferencja nowowybranego prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa.
Mieszane nastroje panowały na rynkach azjatyckich. Udaną sesję ma za sobą m.in. Kospi, który zyskał prawie 0,6 proc. O dobrym dniu inwestorzy nie mogą mówić natomiast w Japonii. Tamtejszy Nikkei225 spadł o 1,2 proc.
Dzisiejszy kalendarz makroekonomiczny nie rozpieszcza inwestorów. Poza informacjami na temat produkcji przemysłowej w strefie euro czy też cotygodniowymi danymi z amerykańskiego rynku pracy ciężko znaleźć publikacje, które mogłyby przykuć większą uwagę inwestorów.