Niedźwiedzie znowu dały głos

Na GPW powróciły spadki. WIG20 znów niebezpiecznie zbliżył się do 2200 pkt.

Publikacja: 29.03.2017 17:32

Niedźwiedzie znowu dały głos

Foto: Bloomberg

Miłe złego początki - tak najkrócej można opisać przebieg środowej sesja na warszawskiej giełdzie. Po udanym wtorku, kiedy to WIG20 zyskał ponad 1 proc, oraz wzrostowym początku środy, oczekiwania inwestorów odnośnie do końca trwającej korekty zostały mocno rozbudzone. Później jednak spadł na na nich zimny prysznic.

Start notowań był naprawdę optymistyczny. WIG20 zyskał na starcie około 0,8 proc. i wydawało się, że na dobre oddaliliśmy się od psychologicznej bariery 2200 pkt. Pomagało nam w tym otoczenie. Na większości innych europejskich parkietów również od początku dnia dominował kolor zielony. Szybko jednak okazało się, że byki w Warszawie wcale nie zamierzają iść za ciosem. Ich bierną postawę skwapliwie zaczęła wykorzystywać podaż. Systematycznie dociskała ona coraz mocniej i w pewnym momencie okazało się, że trzeba się bronić przed tym, aby nie zejść poniżej poziomu zamknięcia z wtorku.

Niestety to niedźwiedzie w drugiej połowie dnia wykazywały większą determinację. Argumentów dostarczyli im gracze w Stanach Zjednoczonych. Na Wall Street początek notowań przyniósł bowiem przecenę. W efekcie i nasz WIG20 zjechał pod kreskę. W pewnym momencie tracił on nawet prawie 1 proc.

Na szczęście inwestorzy w Stanach Zjednoczonych po początkowej przecenie przystąpili do zakupów i już po godzinie handlu wyprowadzili indeksy nad kreską. Odrabianie strat zaczęło się także w Warszawie. Czasu na to aby wyjść na plus jednak zabrakło. WIG20 stracił ostatecznie 0,5 proc. i od psychologicznego poziomu 2200 pkt dzieli go już tylko nieco ponad 14 pkt.

O ile do tej pory, w tym tygodniu kalendarz makroekonomiczny nie rozpieszczał inwestorów, tak zarówno czwartkowa, jak i piątkowa sesja w tym zakresie powinna dostarczyć więcej emocji.

Już w czwartek czekają nas dane dotyczące m.in. wzrostu gospodarczego w Stanach Zjednoczonych. W piątek analogiczne informacje dostaniemy z Wielkiej Brytanii. Ta w środę oficjalnie rozpoczęła proces wyjścia z Unii Europejskiej.

Miłe złego początki - tak najkrócej można opisać przebieg środowej sesja na warszawskiej giełdzie. Po udanym wtorku, kiedy to WIG20 zyskał ponad 1 proc, oraz wzrostowym początku środy, oczekiwania inwestorów odnośnie do końca trwającej korekty zostały mocno rozbudzone. Później jednak spadł na na nich zimny prysznic.

Start notowań był naprawdę optymistyczny. WIG20 zyskał na starcie około 0,8 proc. i wydawało się, że na dobre oddaliliśmy się od psychologicznej bariery 2200 pkt. Pomagało nam w tym otoczenie. Na większości innych europejskich parkietów również od początku dnia dominował kolor zielony. Szybko jednak okazało się, że byki w Warszawie wcale nie zamierzają iść za ciosem. Ich bierną postawę skwapliwie zaczęła wykorzystywać podaż. Systematycznie dociskała ona coraz mocniej i w pewnym momencie okazało się, że trzeba się bronić przed tym, aby nie zejść poniżej poziomu zamknięcia z wtorku.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Giełda
Zdecydowany kontratak kupujących na GPW
Giełda
Podwójny szczyt WIG20 i spadki w USA
Giełda
WIG20 próbuje powalczyć o 2500 pkt
Giełda
NYSE będzie działać 24/7? To byłaby prawdziwa rewolucja
Giełda
WIG20 znów nie może sforsować poziomu 2500 pkt
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił