Aktualizacja: 27.11.2019 16:35 Publikacja: 27.11.2019 16:35
Foto: Fotorzepa, Grzegorz Psujek
W czwartek sesji na Wall Street nie będzie, a piątkowa będzie skrócona. Zazwyczaj bywa tak, że gdy Amerykanie nie handlują to i cały finansowy świat do handlu traci ochotę. Mając taką perspektywę, inwestorzy już w środę zmniejszyli swoją aktywność na rynkach akcji. Widać to było zarówno po wielkości obrotów, jak i zakresie zmienności notowań głównych indeksów. WIG20 do godziny 16.00 poruszał się horyzontalnie, oscylując przy poziomie poprzedniego zamknięcia, a na półmetku sesji wartość akcji notowanych na GPW, które zmieniły właściciela sięgała zaledwie 200 mln zł. Indeks dużych spółek "rozruszał się" dopiero w ostatniej godzinie handlu. Wyznaczył wtedy sesyjne minimum 2175 pkt, co było o tyle dziwne, że w tym samym czasie startujący S&P500 śrubdował historyczny rekord do 3147 pkt. Za tę osobliwość rodzimego indeksu odpowiadał m. in. Orange, którego papiery taniały pod koniec dnia o 4,3 proc. Ostatecznie WIG20 zakończył środową sesją spadkiem o 0,4 proc. do 2181 pkt. To oznacza, że już czwarty dzień z rzędu pułap 2200 pkt okazał się barierą nie do przejścia. Dopóki ten poziom nie zostanie pokonany, to trudno sobie wyobrazić, by zmaterializował się wyczekiwany efekt sezonowy w postaci rajdu św. Mikołaja.
Liczbę ofert ratują firmy z NewConnect, a wartość – Żabka. W tle jednak widać dużą niemoc polskiego rynku IPO. Jaki będzie 2025 rok?
Analitycy spodziewają się w przyszłym roku ożywienia na rynku M&A, którego początkowe oznaki już dostrzegają.
Odsetek osób mających dostęp do informacji poufnych, kupujących akcje spadł w USA do poziomu najniższego od kilkunastu lat. Sprawdziliśmy, jak wygląda sytuacja na rodzimym rynku. Wnioski nie napawają optymizmem.
W pierwszych minutach wtorkowego handlu na warszawskiej giełdzie aktywniejszą stroną byli sprzedający, co przełożyło się na korektę głównych indeksów.
Bank zachęca rodziców do wprowadzenia swoich dzieci w świat finansów. W prezencie można otrzymać 200 zł dla dziecka oraz voucher na 100 zł dla siebie.
W porównaniu z bardzo udanym pod względem stóp zwrotu poprzednim tygodniem, w poniedziałek wyraźnie osłabł zapał do zakupów na warszawskiej giełdzie.
Analitycy spodziewają się w przyszłym roku ożywienia na rynku M&A, którego początkowe oznaki już dostrzegają.
Odsetek osób mających dostęp do informacji poufnych, kupujących akcje spadł w USA do poziomu najniższego od kilkunastu lat. Sprawdziliśmy, jak wygląda sytuacja na rodzimym rynku. Wnioski nie napawają optymizmem.
W pierwszych minutach wtorkowego handlu na warszawskiej giełdzie aktywniejszą stroną byli sprzedający, co przełożyło się na korektę głównych indeksów.
Największy na świecie norweski fundusz emerytalny Norfund/Oljefondet, nazywany potocznie funduszem naftowym ze względu na główne źródło zysków, przekroczył wartość rynkową 20 bln koron (1,7 bln euro). Przy okazji podał, że zrezygnował z powodów etycznych z inwestowania w izraelskiego operatora łączności Bezeq i w rosyjskiego giganta stalowego Evraz.
W stolicy wpadł Dmitrij V., ścigany przez USA za oszustwa przy prowadzeniu jednej z największych giełd kryptowalutowych na świecie. Zatrzymali go policjanci CBŚP.
Może nie warto stawiać na mnożące się kolejne regulacje i dotacje, jeśli naprawdę chcemy, by Unia Europejska odzyskała konkurencyjność? Bo na razie to utraciliśmy instynkt łowcy i świat nam ucieka.
Boom na sztuczną inteligencję sprawił, że potężny strumień pieniędzy inwestorów został skierowany właśnie na projekty AI. Eksperci mówią już o bańce spekulacyjnej, a Europejski Bank Centralny ostrzega przed załamaniem rynku.
Po pierwszych ukraińskich atakach amerykańskimi rakietami ATACMS rosyjscy inwestorzy rzucili się wyprzedawać akcje. W kilka godzin rosyjskie firmy na giełdzie w Moskwie straciły na wartości ponad 2 mld dol. Rubel jest najtańszy od 13 miesięcy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas