— Tak naprawdę jednak tylko trzy duże instytucje zdecydowały się nie posiadać w Wlk Brytanii jakiegokolwiek biznesu. Reszta wprawdzie wyprowadziła część swojej działalności, ale zatrzyma w Londynie coś na kształt mini-centrali. Silniejszą obecność jednak będą miały w krajach Unii Europejskiej ze względów praktycznych oraz narzuconych przez regulatorów – ocenia William Wright, założyciel i prezes New Financial.
Według analiz New Financial banki i inne instytucje finansowe wyprowadziły , bądź wyprowadzą w najbliższym czasie aktywa warte 900 mld funtów, czyli ok 10 proc. środków bankowego systemu w Londynie. To dotkliwy cios w brytyjski system podatkowych i potężne konsekwencje dla rynku pracy. — Nasze oceny mogą nie być precyzyjne — zastrzega się William Wright i dodaje, że w tym przypadku podanie dokładnej kwoty jest bardzo trudne.
Z kolei Andrea Enria, przewodniczący rady nadzorczej Europejskiego Banku Centralnego uważa, że kwota, jaką ostatecznie banki wyprowadzą z Wielkiej Brytanii do miast europejskich sięgnie 1,2 biliona euro. Te oceny są więc dość bliskie.
—Kiedy Enria coś mówi, to nie są to zwykłe przypuszczenia. Mówi tak dlatego, że EBC i inni narodowi regulatorzy systemów bankowych już zgodzili się na takie przeprowadzki, więc te pieniądze opuszczą Wielką Brytanię wcześniej czy później. Kwota, jaką podał jest zapewne już ustalona, tyle że publicznie jej nie komunikowano — mówi Wright.
Kiedy wiadomo było, że Brexit stał się faktem o przejęcie biznesu londyńskiego City rywalizowały ze sobą przede wszystkim Frankfurt i Paryż. Potem okazało się jednak, że jedna czwarta z wyprowadzek obrała za nowe miejsce Dublin, po nim Luksemburg i Amsterdam, a dopiero na końcu właśnie Frankfurt i Paryż. W tej chwili już więc wiadomo, że w UE będzie kilka mini-centrów finansowych w miejsce jednego silnego ośrodka, jak to było przed Brexitem.
