– Niewielki spadek PKB w trzecim kwartale jest możliwy. Naszym zdaniem wtedy zostanie osiągnięte dno obecnego kryzysu w Polsce – ocenia Piotr Bujak, starszy ekonomista BZ WBK. Nie oznacza to jednak, że później należy spodziewać się szybkiej poprawy.
– W wielu aspektach, między innymi na rynku pracy, sytuacja będzie pogarszała się aż do połowy 2010 roku – dodaje Piotr Bujak.
Z opublikowanej w piątek centralnej ścieżki projekcji NBP wynika, że wzrost PKB w całym roku wyniesie 0,4 proc. Podobnego zdania jest Bank Światowy, który prognozuje dla Polski 0,5-proc. wzrost PKB w tym roku i 0,9 proc. na 2010 r.