Podczas środowego orędzia o stanie państwa Barack Obama skupił się na gospodarce. Zapowiedział, że będzie naciskał na kongresmenów, by szybko przyjęli ustawę, która ułatwi tworzenie nowych etatów.
– Proponuję, żebyśmy wzięli 30 mld dol., które spłaciły nam banki z Wall Street, i przeznaczyli je na pomoc lokalnym bankom, by mogły one udzielać pożyczek dla drobnego biznesu – oznajmił Obama. Zaproponował też wprowadzenie nowych ulg i kredytów podatkowych dla małych firm.
Biały Dom chce kreować nowe miejsca pracy między innymi dzięki wydatkom na unowocześnianie infrastruktury, np. budowę za 8 mld dol. krajowej sieci szybkich kolei. Obama chce też inwestować w elektrownie atomowe oraz technologie ”czystego węgla” i sprawić, by USA zostały liderem ”zielonej” gospodarki. Jednocześnie poparł plany wzmożenia poszukiwań gazu i ropy u wybrzeży Ameryki. Prezydent podkreślił, że nie można już dłużej odkładać reform, bo inne kraje nie próżnują. – Chiny nie czekają z odnową swojej ekonomii. Niemcy nie czekają. Indie nie czekają – podkreślił Obama, zapowiadając nowy cel: podwojenie amerykańskiego eksportu w ciągu pięciu lat. Zaproponował także ulgi podatkowe dla firm, które nie przenoszą miejsc pracy za granicę.
Amerykański przywódca przekonywał też w środę, że już w 2011 roku rozwój gospodarczy w USA powinien nabrać tempa i będzie to dobry moment na rozpoczęcie walki z gigantycznym – wynoszącym ponad 1,35 biliona dolarów – deficytem budżetowym. Obama proponuje zamrożenie na trzy lata – zaczynając od 2011 r. – części wydatków budżetowych. Ma to przynieść w pierwszym roku ok. 15 mld dolarów oszczędności, a w ciągu dziesięciu lat ćwierć biliona dolarów.
Prezydent USA zachęcał do przyjęcia nowych regulacji dotyczących zasad działania sektora finansowego. – Nie jestem zainteresowany karaniem banków. Jestem zainteresowany ochroną naszej gospodarki. Silny, zdrowy sektor finansowy daje firmom dostęp do kredytów i umożliwia tworzenie nowych miejsc pracy – zapowiedział Obama. Rynki finansowe uznały te słowa za złagodzenie tonu w sprawie nowych restrykcji.