Wbrew ostrożnym prognozom nasza gospodarka rozwija się coraz szybciej. Sporo firm zwiększa zatrudnienie, czego dowodem jest spadająca liczba bezrobotnych i rosnąca produkcja.
[wyimek][b]3,8 proc.[/b] wyniósł w II kw. 2010 r. wzrost gospodarczy w Polsce według prognoz ekonomistów BRE[/wyimek]
Nie mogą też narzekać na brak popytu: GUS ogłosił w piątek, że w czerwcu sprzedaż detaliczna była o 6,4 proc. wyższa niż przed rokiem. Ekonomiści stawiali na 4,6 proc. – Polacy przestali się bać kryzysu i zdecydowali na odkładane miesiącami zakupy, o czym świadczy wyraźny wzrost sprzedaży sprzętu AGD, mebli i telewizorów – wskazuje Bohdan Wyżnikiewicz z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. – Co prawda porównujemy to do sytuacji sprzed roku, gdy firmy ograniczały produkcję, a sprzedaż rosła minimalnie, ale ważne jest to, że sytuacja poprawia się już kolejny miesiąc z rzędu – dodaje Józef Oleński, prezes GUS.
[wyimek][b]19,7 proc.[/b] o tyle wzrosła w czerwcu, rok do roku, sprzedaż mebli oraz sprzętu RTV i AGD[/wyimek]
Lepsze od prognoz dane o sprzedaży detalicznej przyczyniły się do umocnienia złotego – kurs euro spadł w piątek z 4,09 zł do 4,06 zł. Część ekonomistów zmienia swoje prognozy, uznając, że wzrost gospodarczy będzie szybszy. Liczą na to, że w drugim kwartale 2010 r., jak i w całym roku, przekroczy 3 proc. z trzech pierwszych miesięcy. – Po długim czasie zastoju rośnie liczba kolejnych inwestycji – podkreśla Mirosław Motyka, prezes Budopolu Wrocław. Coraz częściej decydują się na nie firmy z zagranicy.