Polscy ministrowie gospodarki i infrastruktury będą chcieli rozmawiać w czwartek w Warszawie z Peterem Ramsauerem, niemieckim ministrem transportu, o zmianach w planach ułożenia gazociągu północnego. Tak podaje PAP, powołując się na źródła dyplomatyczne w Berlinie.
Sprawa dotyczy głębokości odcinka planowanego gazociągu, na którym krzyżuje się on z północnym torem podejścia do portu w Świnoujściu. Konsorcjum Nord Stream zamierza ułożyć rury na głębokości 17,5 metra. Niedawno zaś Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście przyjął koncepcję rozwoju, w której zakłada się rozbudowę portu zewnętrznego w Świnoujściu, w tym budowę terminalu do obsługi gazowców LNG oraz modernizację północnego toru wodnego tak, by docelowo był dostępny dla statków o zanurzeniu do 14,5 m. Aby było to możliwe, gazociąg północny musiałby zostać położony na głębokości 18,5 metra bądź wkopany w dno morskie.
[wyimek]7,5 mld euro to koszty budowy morskiego odcinka gazociągu północnego[/wyimek]
Inwestor uważa, że nie może wkopać gazociągu w dno morskie – ingerując tym samym w środowisko naturalne Bałtyku. I dlatego, jak zapowiedział Jarosław Siergiej, prezes Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście, jeszcze w tym roku powstanie pełna aktualizacja strategii rozwoju spółki, w której szczegółowo opisane zostaną plany i harmonogram rozbudowy.
Budowa gazociągu, który ma przebiegać pod Morzem Bałtyckim, łącząc Rosję i Niemcy, rozpoczęła się w kwietniu. Gazociąg będzie mieć długość 1220 km i przepustowość 55 mld metrów sześciennych. Ukończenie pierwszej nitki zaplanowano na 2011 rok, a drugiej – na 2012.