Analitycy Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych szacują wzrost PKB w 2010 roku na 3,6 proc. Ich zdaniem w 2011 roku przyspieszy on do 5,9 proc., zaś w 2012 roku o 6,5 proc. Jednak już po organizacji EURO2012 i wygaśnięciu serii inwestycji infrastrukturalnych związanych z mistrzostwami, tempo wzrostu gospodarczego może osłabnąć. W 2013 roku należy spodziewać się spadku dynamiki PKB do 4 proc. - Podobnie będzie na świecie - tłumaczą analitycy BIEC. - Około 2013 roku można oczekiwać pojawienia się zwrotu koniunktury.
W ich opinii w nadchodzących kwartałach i latach motorami wzrostu gospodarczego w Polsce będą popyt krajowy, popyt zagraniczny i inwestycje. - W wyniku prognozowania przez nas szybszego wzrostu PKB w nadchodzących latach oraz wyższej inflacji niż przyjął rząd w wieloletnim planie finansowym prognozowane napięcia budżetowe związane z możliwością przekroczenia konstytucyjnego pułapu 55 proc. długu publicznego do PKB są słabsze niż w prognozach rządowych - napisano w komentarzu do prognoz. Rząd w przyjętym na początku sierpnia Wieloletnim Planie Finansowym Państwa zakłada, że PKB w 2010 roku wzrośnie o 3 proc., w 2011 o 3,5 proc. zaś w 2012 roku o 4,8 proc. Średnioroczny wzrost cen wyniesie odpowiednio 2 proc., 2,3 proc. oraz 2,5 proc.