Powód zmian to bardzo dobre wyniki gospodarki za trzeci kwartał. Także końcówka 2011 r. nie powinna rozczarować, tym bardziej że – wbrew oczekiwaniom – dobrze wypadają inwestycje prywatne i konsumpcja. Przed świętami zaś Polacy znów mogą chętniej zacząć wydawać zarobione pieniądze.

W skali całego roku jednak – jak wyliczyli analitycy resortu gospodarki – spożycie ogółem wzrośnie o 1,8 proc., podczas gdy wcześniej prognozowano wzrost o 3,1 proc. Z tego spożycie indywidualne ma wzrosnąć o 3,3 proc.

4,1 proc. wzrostu PKB w 2011 r. spodziewają się ekonomiści ankietowani przez „Rz"

Inwestycje i zapasy mają się zwiększyć o 9,8 proc. wobec 11 proc. prognozowanych wcześniej, z kolei same inwestycje o 7,6 proc. wobec 8 proc. w poprzednich szacunkach.

– W mojej ocenie wzrost o 4,2 proc. w tym roku jest realny – wyjaśnia Piotr Kalisz z Citi Handlowego. – Chyba że pod koniec roku coś złego wydarzy się w strefie euro i wpłynie to na pogorszenie się stanu gospodarki także  u nas – dodaje. Rewizja prognoz w górę nie dziwi też Jarosława Janeckiego z Societe Generale. – Niektórzy ekonomiści uważali, że wzrost gospodarczy w trzecim kwartale nie sięgnie nawet 4 proc., tymczasem było to 4,2 proc. – przypomina ekonomista. – To zapewne spowodowało większy optymizm co do wyniku za cały 2011 rok. Ostatnio premier Donald Tusk mówił, że PKB w tym roku wzrośnie przynajmniej o 4 proc., z ankiety przeprowadzonej przez „Rz" wśród ekonomistów wynika zaś, że będzie to 4,1 proc.