W 2013 r. światową gospodarkę czeka niespotykane nawarstwienie kłopotów – ostrzega Nouriel Roubini, ekonomista, który przewidział światowy kryzys, szef firmy badawczej Roubini Global Economics. Oprócz nasilenia kryzysu w strefie euro będą to: tzw. fiskalne urwisko w USA?(wygaśnięcie szeregu ulg podatkowych i automatyczne cięcia budżetowe wraz z początkiem roku, czyli oszczędności fiskalne mogące sięgnąć nawet 5 proc. PKB), twarde lądowanie gospodarcze w Chinach, spowolnienie wzrostu w innych gospodarkach wschodzących oraz wojna USA z Iranem.
– W przyszłym roku problemy będą tak wielkie, że nie da ich się już zepchnąć w przyszłość – twierdzi Roubini. Przepowiada również, że giełdy w USA mogą czekać w przyszłym roku poważne spadki, a Fed będzie miał małe możliwości ich powstrzymania. – Możemy mieć słabe odbicie, gdy Fed będzie kusił nową rundą ilościowego rozluźniania polityki pieniężnej (QE), ale gdy gospodarka osłabnie, będzie to miało negatywny wpływ na wyniki spółek – prognozuje Roubini.
Nie wyklucza on jednak tego, że banki centralne będą się chwytały bardzo niekonwencjonalnych rozwiązań. – Fed może np. kupować akcje – twierdzi Roubini.